"Miłkiem wyzłocony kraj, wstęgą Nidy przekreślony...." jak śpiewał Wojtek Belon....ech pięknie złoci się teraz Nadnidziańska Kraina, miłkiem ale również pierwiosnkiem lekarskim i pięciornikami. Ostatni weekend wędrowałam sobie z rodzinką po rezerwatach stepowych, poniżej miłek w kilku odsłonach:
pąk:

kwiaty:



i na koniec owocostan:

Dzięki, Joasiu, za Twojego miłka wiosennego! Tak sobie własnie niedawno pomyślałam, czy ktoś go napotka w swoich wędrówkach tej wiosny!
Tym bardziej, że roślinka chyba nie jest często spotykana, wszak jest roślinką chronioną. Ja jej niestety jeszcze nie oglądałam w naturze, a jedynie w ogrodzie botanicznym.

Wrzuciłam te zdjęcia ot tak dla śliczności :-). Zwykle na Ponidzie wybierałam się później, jak rośliny kserotermiczne były w pełni kwitnienia ale miłek wtedy zazwyczaj był już owocujący, teraz po raz pierwszy udało mi się być w tym rejonie wcześniej i załapałam się na wyzłocone miłkiem Ponidzie

Ładne te miłki.W naturze jeszcze nie widziałem.A jak one występują?Pojedyńczo,czy w skupiskach?

kępy porozrzucane wśród trawy, ale raczej gromadnie, jak jest to jest :-)

Najwięcej widziałam na planinach Krasu słowackiego na początku maja. Jest tam wtedy rośliną dominującą.

Owszem, śliczne. Ja również nie miałam przyjemności z Miłkiem w naturze:(