Jak to jest z tym szafirkiem bo wpisując nazwę wychodzi nam 2 nazwy łacińskie z tym,że ta druga to odmiana ogrodowa i oglądając fotki nie jest taka sama choć pod taka samą polska nazwą figuruje.Kolega pisał,że mogą to być wyrzutki z ogrodu-te które ja sfotografowałam.Niestety te stanowiska już nie istnieją bo kładli nowy asfalt i postanowili oczyścić i pogłębić rowy wzdłuż drogi:(Inna sprawa czy każde takie stanowisko rośliny chronionej i rzadkiej zgłaszać do RDOŚ bo tu widzę,że osoba,która jest znanym botanikiem(nazwiska nie podam)tego nie uczyniła choć kontrolowała to miejsce i w tym roku i chyba nawet w gminie nie wiedzieli bo by pewnie ją oszczędzili lub "przenieśli".Jak to w końcu jest z tym wszystkim?
To wychodzi na to że ten mój kolega albo myli gatunki albo nie wie,że tego nie kupi się w sklepach ogrodniczych:).A jak z tym zgłaszaniem-jakie jest Wasze zdanie?
Na niemieckim eBay aktualnie 20 nasion formy botanicznej z Włoch, można kupić za 1 Euro - także nie przesadzajmy z ta niedostępnością.