Miejscem akcji jest teren stawów po byłej cegielni przy tytułowej ulicy Trzykrotek. Jego przybliżone współrzędne to - 50.153596, 19.331257. W sumie chodzi o obszar położony na południe od drogi krajowej 79 w okolicy zachodniego krańca wzgórza Korzeniec. Tak ta okolica wygląda kiedy wysiądziemy na przystanku, jadąc oczywiście od Chrzanowa. Spoglądamy na dolinę Kępnicy.
Następnie przechodzimy na drugą stronę ulicy.
Potem wchodzimy pomiędzy zabudowania tytułowej ulicy Trzykrotek.
Tego dnia masowo kwitnął glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
W okolicy powstają nowe domy.
W końcu droga doprowadza nas do stawów.
Zerkam na wodę. W tym odcinku poznamy północny brzeg północnego stawu ze wschodniej części tego kompleksu akwenów.
W drodze do wody oglądam kolejne kwiaty glistnika jaskółczego ziela - Chelidonium majus.
Teraz przyglądam się wodzie. Szukam żab. Zasadniczo chodziło o wykonanie zdjęć tych płazów w związku z przygotowywaną Nocą w Muzeum, której wiodącym motywem były "czerwone korale i zielone żaby".
Na razie podziwiam odbicie drzewa.
Obserwuję opadłe kotki topoli osiki - Populus tremula.
Zauważam martwą rybę.
Zerkam na południowy brzeg stawu.
W przybrzeżnych zaroślach znajduję siewkę dębu szypułkowego - Quercus robur.
W końcu "upolowałem" pierwszą żabę. Jej się wydawało, że mi umknęła a ja przystanąwszy operowałem zoom-em. Na ustalenie gatunku nie silę się. Nawet mając żywego płaza w ręku i dobry klucz do oznaczania z powodu powszechnej w tej grupie hybrydyzacji nie sposób jednoznacznie ustalić co złapaliśmy.
W końcu poszliśmy każde w swoją stronę. Ja patrzyłem na odbicie drzew w wodzie.
Potem zająłem się miętą wodną - Mentha aquatica.
Obejrzałem rozwijające się liście topoli osiki - Populus tremula.
A na zakończenie utrwaliłem kolejne odbicia drzew w wodzie i powróciłem do punktu wyjścia, oczywiście nad brzegiem stawu.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 22.sierpnia.2016)
Rzuciłem okiem na pierwszą fotkę i niejako automatycznie nasunęło mi się na myśl chyba po raz setny to samo pytanie - czy w rejonie Chrzanowa, Jaworzna lub Trzebini są gdziekolwiek wypasane jeszcze jakiekolwiek zwierzęta????
Na tych łąkach są akurat wypasane konie. Czasami je tam oglądam. Poza tym w tej chwili w Jaworznie wypasa się owce wrzosówki w ramach programu restytucji muraw. W Chrzanowie na Kopaninie też są wypasane konie. Zasadniczo ta gałąź rolnictwa też upada. są za to uprawiane pola uprawne. Czasami na dopłaty. Znaczy się trzeba przede wszystkim zasiać, zbierać nie zawsze. Czasami i to dobre, bo chomikom europejskim, które także zaczęto ratować to pasuje.