To było niezbyt późnym popołudniem. Miałem wziąć udział w spotkaniu poświęconym powstrzymaniu wydobycia węgla kamiennego w tej części Jaworzna. Spotkanie się obyło, swoje zdanie w tym temacie podałem, jak się teraz sprawy mają nie wiem. Zanim wszystko się zaczęło udałem się do kompleksu leśnego, który formalnie jest częścią Chrzanowa. Działa tutaj piaskownia, kasując sukcesywnie pobliski las.
Spoglądając pod nogi znalazłem rzeżusznika piaskowego - Cardaminopsis arenosa.
Część piaskowni jest już rekultywowana w kierunku leśnym. Teoretycznie będzie las. Praktycznie trudno powiedzieć, jak to będzie, jeśli ruszy wydobycie węgla.
Przyszłościowa zdaje się być olsza czarna - Alnus glutinosa.
Na razie leśnicy stawiają na sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris. Można i tak, wszak istnieją bory bagienne.
Zerkam teraz na pasemko lasu pomiędzy piaskownią a ulicą Jesienna.
Potem przyglądam się gęstwie starszych sosen zwyczajnych - Pinus sylvestris rosnących przy wschodniej krawędzi wyrobiska.
Towarzyszy im brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Były też kwitnące poziomki - Fragaria vesca.
Opuszczając ten skrawek lasu zerkam na rozświetlone zachodzącym słońcem liście dębu czerwonego - Quercus rubra. Nie powinno go tutaj być.
Wyszedłem na główną drogę. Tutaj moją uwagę przykuła niezwykła sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
Były tam też zdrowy i chory wilczomlecz sosnka - Euphorbia cyparissias. Sprawcą choroby jest Aecidium euphorbiae.
Listę obecności wzbogaca rogownica polna - Cerastium arvense.
Ponownie spoglądam w górę. Chmury są niesamowite.
Poza tym powiał wiatr miotając liśćmi brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
Bliżej wschodniej krawędzi lasu zauważyłem mnóstwo owocujących drzew topoli osiki - Populus tremula.
Na prawo od drogi wiodącej w kierunku ponoru znajduje się wysoka skarpa.
Oto droga jako taka.
Na jej prawym poboczu rozwinął się mszar. Dominuje w nim solidnie opity brodawkowiec czysty - Pseudoscleropodium purum.