Po przekroczeniu linii kolejowej ruszyłem przed siebie trasą oznaczoną kolorem zielonym.
Aby dojść do rzeki wybrałem ścieżkę biegnącą obok stacji benzynowej.
Na początku zieleninę zdominował glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus pospołu z podagrycznikiem pospolitym - Aegopodium podagraria.
Ruszyła wegetacja amerykańskich nawłoci - Solidago.
Tutaj pomiędzy podagrycznikiem pospolitym - Aegopodium podagraria skrywa się jasnota biała - Lamium album.
Jest i rukiewnik wschodni - Bunias orientalis.
Nad tym wszystkim dominowała kwitnąca jabłoń domowa - Malus domestica.
Było też to, paragony ze stacji datowane na 2 maja. Jak się później dowiedziałem, odwiedzając na zakończenie wycieczki ich sklep był to efekt włamania do ich kubłów ze śmieciami. Niestety, akurat tam nie mają monitoringu.
A nieco dalej srebrzyście połyskiwał pięciornik gęsi - Potentilla anserina.
Jestem teraz na niewielkim wale. W tej okolicy także znajduje się swoista instalacja. Tym razem kategoria budują, remontują, urządzają.
Jednakże rośliny są najważniejsze. Oto wilczomlecz sosnka - Euphorbia cyparissias.
Pod spróchniałym pniakiem usadowił się mniszek - Taraxacum.
Dalej idzie rogownica polna - Cerastium arvense.
Tym razem postanowiłem nie zbliżać się do wody. Wszedłem na wysoką skarpę i spojrzałem za siebie.
Na górze blisko muru cmentarza żydowskiego spotkałem łan przetacznika ożankowego - Veronica chamaedrys.
Teraz ruszam na południe zerkając na mur. Jak widać kwitnie czeremcha zwyczajna - Padus avium.
Spoglądam też w zarośla na skarpie.
Tym sposobem trafiam na cmentarz wojenny z I Wojny Światowej. Postawiony tutaj krzyż został niestety "zniknięty".