2016.07.01 22:30
Korzystając z pięknej pogody i wolnego dnia udałem się na krótki spacer. W tym odcinku będzie to trasa oznaczona na mapie firmy Compass kolorem żółtym.
Idę od ulicy Oświęcimskiej. Przy ulicy Grunwaldzkiej zerkam na miejsce po "znikniętym" budynku. Zapowiada się ciekawie.
Jest glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
Jest tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris.
Są liczne siewki klonu jesionolistnego - Acer negubdo.
Wyszedł też wiesiołek. W ubiegłym roku oznaczyłem go jako Oenothera suaveolens.
Są też liczne mniszki - Taraxacum.
Niedawno to miejsce zostało wykoszone, więc zapewne wówczas uchwyciłem je ostatni raz w takim zdziczałym stanie. Teraz przekraczam ulicę Kościuszki i ruszam dalej.
Zatrzymuję się dopiero przy ulicy Sokoła, gdzie dokumentuję inwazję mniszków - Taraxacum.
Był tam też berberys - Berberis o purpurowych liściach.
A to już odcinek ulicy Grunwaldzkiej na wschód od alei Henryka. Firmy już nie ma, ale reklama trwa.
W tej okolicy też pojawił się samotny, żółty mniszek - Taraxacum.
Pewnym przerywnikiem są różne odcienie żółci w architekturze.
W zakończeniu ulicy Grunwaldzka znajduje się pomnik upamiętniający egzekucję Żydów. Drzew, na których ich stracono już nie ma.
A to już ulica Świętokrzyska i prawdopodobnie najstarszy dom w tej okolicy.
Czas teraz na powrót do botaniki. Na początku będzie trywialny glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
Potem równie trywialny przetacznik ożankowy - Veronica chamaedrys.
Towarzyszy mu przetacznik polny - Veronica arvensis.
Są też takie inskrypcje. To oczywiście przejaw lokalnego patriotyzmu.
Mamy też coś takiego, czego w świetle ustawy z dnia 1 lipca 2013 roku miało nie być. Cóż przede mną nic się nie ukryje.
Powoli zbliżam się do przejścia pod linią kolejową.
Na jego dolomitowej obudowie usadowiła się wietlica samicza - Athyrium filix-femina.
Jest też kozłek lekarski - Valeriana officinalis.
Co będzie dalej wiadomo. Wystarczy przypomnieć sobie mapę z początku wątku. Na razie stoję pod linią kolejową.
Idę od ulicy Oświęcimskiej. Przy ulicy Grunwaldzkiej zerkam na miejsce po "znikniętym" budynku. Zapowiada się ciekawie.
Jest glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
Jest tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris.
Są liczne siewki klonu jesionolistnego - Acer negubdo.
Wyszedł też wiesiołek. W ubiegłym roku oznaczyłem go jako Oenothera suaveolens.
Są też liczne mniszki - Taraxacum.
Niedawno to miejsce zostało wykoszone, więc zapewne wówczas uchwyciłem je ostatni raz w takim zdziczałym stanie. Teraz przekraczam ulicę Kościuszki i ruszam dalej.
Zatrzymuję się dopiero przy ulicy Sokoła, gdzie dokumentuję inwazję mniszków - Taraxacum.
Był tam też berberys - Berberis o purpurowych liściach.
A to już odcinek ulicy Grunwaldzkiej na wschód od alei Henryka. Firmy już nie ma, ale reklama trwa.
W tej okolicy też pojawił się samotny, żółty mniszek - Taraxacum.
Pewnym przerywnikiem są różne odcienie żółci w architekturze.
W zakończeniu ulicy Grunwaldzka znajduje się pomnik upamiętniający egzekucję Żydów. Drzew, na których ich stracono już nie ma.
A to już ulica Świętokrzyska i prawdopodobnie najstarszy dom w tej okolicy.
Czas teraz na powrót do botaniki. Na początku będzie trywialny glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
Potem równie trywialny przetacznik ożankowy - Veronica chamaedrys.
Towarzyszy mu przetacznik polny - Veronica arvensis.
Są też takie inskrypcje. To oczywiście przejaw lokalnego patriotyzmu.
Mamy też coś takiego, czego w świetle ustawy z dnia 1 lipca 2013 roku miało nie być. Cóż przede mną nic się nie ukryje.
Powoli zbliżam się do przejścia pod linią kolejową.
Na jego dolomitowej obudowie usadowiła się wietlica samicza - Athyrium filix-femina.
Jest też kozłek lekarski - Valeriana officinalis.
Co będzie dalej wiadomo. Wystarczy przypomnieć sobie mapę z początku wątku. Na razie stoję pod linią kolejową.