Dzięki, ale ani film, ani artykuł nie odpowiadają na wszystkie moje pytania :-(
W necie można sporo wyczytać o tych motylach z rodziny namiotnikowatych (najczęściej kłopoty z nimi mają sadownicy), także o tym, że namiotniki występują w naszym rejonie raczej tylko lokalnie - żerują na obszarze do kilkunastu drzew, że można przeczekać, aż larwy przeobrażą się niebawem w piękne motylki, które sobie odlecą i takie tam inne rzeczy. Tak w ogóle, to jeszcze nie wiadomo czy to jest n. trzmieliniaczek. Oczywiście, zawsze można zgłosić ten fakt komu trzeba, ale można też zaczekać, aż sama natura rozwiąże problem :)
#2158
od marca 2010
OK, Dzięki za uspokojenie mnie, bo widok mnie nieco poruszył. Wizja domu Szeloby w "moim" lesie nie bardzo mi odpowiadała :-)
Super! Dzięki za lekcję :-D
Trzmieliny to przeżyją. Sprawdzone w innych miejscach.