W piątek 27 maja, korzystając z ówczesnego długiego weekendu odwiedziliśmy Bielsko Białą. Szczególnie zależało nam na cmentarzu żydowskim. Odwiedziliśmy go. Z racji właściwości mojego ówczesnego aparatu zdjęć jest mało. Na początku migawka pokazująca nagrobki całkiem odmienne od tych które znamy z Chrzanowa.
Potem fragment kwatery z lat 60. ubiegłego wieku z przymusowo ekshumowanymi szczątkami z likwidowanego cmentarza przy ulicy Wyzwolenia.
Z cmentarza ewangelickiego uwieczniłem nagrobek działacza społecznego. Ta nekropolia jest teraz oazą przyrody, ponieważ jest nieczynna od lat 60. ubiegłego wieku.
Zwrócono nam także uwagę na jedyny w Polsce pomnik Marcina Lutra zlokalizowany na placu Marcina Lutra. Znajduje się w centrum tzw. Bielskiego Syjonu, w sąsiedztwie ewangelickiego Kościoła Zbawiciela. Rzeźba została wykonana przez wiedeńskiego rzeźbiarza Franza Vogla. Stoi ona na granitowym cokole zbudowanym przez miejscowego kamieniarza – Theodora Grögera. Bielski pomnik został odsłonięty 8 września 1900 r. Te dane to oczywiście skrócony cytat z Wikipedii.
Kolejnym obiektem jest symboliczny grób dzieci nienarodzonych znajdujący się na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Starym Bielsku.
Szkoda, że większość z tego co dane mi było oglądać podczas tej wycieczki pozostało tylko dla moich oczu.
Potem udaliśmy się do Grodźca, gdzie w parku obejrzeliśmy okazały bluszcz pospolity -
Hedera helix.
A potem był jeszcze rezerwat Mokrzyk, na on czas pomniejszany o budowana drogę. Przy okazji odsłonięto łupki z odciskami kości. Wziąłem sobie taki jeden spośród tych, które stąd wywożono i mam go w zbiorach muzeum.
24 września zajechaliśmy do Pszczyny. Oto fragment stawu. Na teren parku wchodziliśmy od strony ulicy Żorskiej.
Potem drzewo z paprociami w roli epifitów. Są to wietlice samicza - Athyrium filix-femina.
Teraz mamy bardzo wypróchniałe drzewo, ale naonczas wciąż żyjące.
Potem zwróciliśmy uwagę na cmentarz żołnierzy radzieckich.
Z pięknych okoliczności przyrody bardzo ważny był niezwykły, bo o skręconym pniu buk pospolity - Fagus sylvatica.
Potem odwiedziliśmy miejscowy skansen.
Na zakończenie zajrzeliśmy nad zbiornik Mała Łąka, gdzie na betonie były ciekawe porosty. Uwieczniłem jeszcze zupełnie niechcący swój cień.
I w końcu zachód słońca nad Jeziorem Goczałkowickim.