Na pierwszych dwóch zdjęciach to lepiężnik różowy -Petasites hybridus
#520
od stycznia 2007
OK. To myślę, że już jestem przygotowana do tego, aby przypadkiem napotkanego łuskiewnika rozpoznać i grzecznie się przywitać, jak ze starym znajomym.
Podobnie zresztą z lepiężnikiem różowym.
A jakie grzybki im towarzyszą, jeśli można zapytać?
#151
od listopada 2006
Hello everybody
Widzę Mirki że wziąłeś sie za szukanie smardzy - nie bez powodu istotne było dla Ciebie znalezienie lepiężnika. Niestety nie miałem przyjemności widzieć tej rośliny, osławionego towarzysza smardza stożkowatego.
Nieskromne pytanko, smardze też były?
#523
od stycznia 2007
A przy łuskiewniku jest wyłuskany czerwoną strzałą (nie Amora) jakiś malutki brązowy, nie gładki, tylko taki jakiś (wybaczcie botanikowi) grzybuś. Ja proszę, na pewno jest jakiś link do tego znaleziska, poczytam, poczytam ...
#153
od listopada 2006
Unfortunately!!!
Pewnie Mirki też chciałby tam zobaczyć grzybusia np. smardza stożkowatego. A to tylko szyszeczkowaty kwiatostan olszy.
No, wszak smardze, to sobie poszukam łatwo (oczywiście linki, nie same smardze).
#3121
od grudnia 2003
O!Widzę sami detektywi...
Nie ma smardzy....jeszcze?Niestety nad morzem jest teraz najzimniej i wegetacja jest opóżniona :-(
Nie widziałem jeszcze stożkowego w realu :-(
Narazie tylko jadalny,wyniosły i mitrówkę półwolną.
Żeby było śmiesznie to dziś padał ...śnieg.Cóż jak święta to święta :-)
#154
od listopada 2006
Tak tak detektywi czujni jak zawsze, nawet i w święta nie mogą przestać myśleć o cudnych smardzykach. Fajnie że w ogóle coś padało, bo u mnie susza. A te grzyby to z tego roku?
#525
od stycznia 2007
To znów zbieżność między dwoma światami: grzybkowym i florkowym (czytaj mykologią i botaniką), a to smardz, a to szyszeczkowaty kwiatostan ...
#155
od listopada 2006
No dobra z zeszłego, ale jakbyś napisał że spotkałeś je pod lepiężnikami to byłby najlepszy przykład współpracy tych światów (mykologii i botaniki). Czy tak było?
#3124
od grudnia 2003
Były łuskiewniki różowe i koło nich smardz wyniosły.M.esculenta pod jabłonką,topolą,śliwą,krzaczory.Mitrówka pos olszami czarnymi,klonami
#157
od listopada 2006
Basiu, Mirki nam podał bardzo dobre przykłady(oprócz tych krzaczorów, piękniej byłoby krzewów) współpracy obu światów i to bez żadnego pasożytnictwa pomiędzy grzybami i roślinami. I żeby tak zawsze wyglądała współpraca pomiędzy obu forami, czego w te Święta wszystkim życzę.
Grzybiorz.
#533
od stycznia 2007
No, no, jest o czym pomyśleć. Za życzenia ja bardzo dziękuję i odwzajemniam (również w imieniu wszystkich, jeśli mogę). Ale czemu pasożytnictwo? Wyłącznie mikoryza!!!
Ogrodnik-Botanik i vice versa
A w moim ogrodzie pod brzozą takie białawe, blaszkowe wyrastają ...
To wklejaj w JAKI TO GRZYB i będziemy sie głowić...
#534
od stycznia 2007
TAK, JASNE, ale teraz to muszę zaczekać na nowe pokolenie, aby je sfocić, tamte pozostały już tylko w moim wspomnieniu, niestety!
Bo napisałam, ''wyrastają ...'', ale bez istotnego dopisku ''latem''.
A jak cośkolwiek się pokaże przed latem, to też zaraz Wam wkleję wąteczek ...
Ja u siebie widuje lepiężniki ,ale smardza pod nimi jeszcze nie znalazłem ;/