#2146
od grudnia 2006
U mnie na odwrót, C.connivens na mapkach występowania się jeszcze nie pojawił.
Ładne są te maluszki. Pomimo trudności w ich odnalezieniu, kuszą by je poszukiwać.
Ta C. connivens to taka specyfika regionalna. Wychodzę z domu, jakieś 250 metrów mam do najbliższej ;-) na każdym torfowisku. A C. lunulifolia to czasem gdzieś na kłodzie się pojawi, wmieszana w inne wątrobowce. A o takich cudach jak C. fissa to w ogóle mogę zapomnieć. Ni ma... Ale z connivens to mogę wianki wyplatać ;-)