Miejsca pokazywane w tym fotoreportażu są dobrze znane miłośnikom moich wędrówek. Zaczynamy 19 marca. Oto park w Kościelcu i pomnik na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej. Pomnik był dopiero co odnowiony.
Oto widok kościoła z krawędzi parku.
I jeszcze jeden fragment parku. Oto lipa drobnolistna -
Tilia cordata z licznymi pędami odroślowymi.
Tego dnia poruszałem się rowerem, zatem teraz mamy widok z pól ulicy Główna w kierunku północno-wschodnim.
Te zarośla i śmietnik to miejsce domniemanego pochówku żołnierzy armii niemieckiej. Śmieci trafiły tutaj po podobno nieskutecznych poszukiwaniach szczątków.
Tuż przed lasem za zabudowaniami gospodarczymi dokumentuję rzekę Stara Woda.
Następnie drogą do Bolęcina udałem się w kierunku Piły Kościeleckiej. Tutaj w lesie po lewej stronie drogi znajduje się Babia Góra. Gdy podchodzimy do niej od wschodu to góry właściwie nie widać.
Jej szczyt był wówczas dobrze oznakowany. Stok zachodni i południowy są bardziej strome.
Kolejny wypad na szczyt Babiej góry miał miejsce 28 sierpnia. Istotnych zmian nie było. Zwróciłem jedynie uwagę na niewielkie wyrobiska.
Potem udałem się do dobrze teraz znanych tak zwanych jaskiń w niewielkim kamieniołomie bliżej Płazy Wapiennika. Formalnie to Trzebinia - Piła Kościelecka. Tak wówczas wyglądało to miejsce od strony zachodniej.
Zaraz potem zerkam do pierwszego od zachodu lochu.
Przyglądam się wapieniom w nadkładzie.
Potem wchodzę do środka i patrzę na zewnątrz.
Drugi raz to miejsce odwiedziłem 5 września. Na początku poczułem się nieco skołowany.
Potem podziwiałem uderzenia ostrego słońca na drzewach.
Zwróciłem także uwagę na martwe świerki pospolite - Picea abies. Do dziur nie zaglądałem.