W związku z powstaniem mysłowickiej edycji tygodnika Co Tydzień pojawiałem się w mieście aby dokumentować to i owo.
I tak 11 marca na cmentarzu przy roku ulic Mikołowska i Oświęcimska sfotografowałem kaplicę pogrzebową z 1858 roku. Proszę zwrócić uwagę na śnieg.
13 kwietnia wpadłem na drugi cmentarz przy ulicy Mikołowskiej. Na początku jakieś szafirki -
Muscari.
Potem bardzo rozłożysta brzoza brodawkowata -
Betula pendula.
Cmentarny krzyż jest podbudowany martwicą czwartorzędową.
I jeszcze jedna brzoza brodawkowata -
Betula pendula pod murem od strony ulicy Mikołowskiej. Na jej pniu znajdują się liczne, intrygujące czeczoty. W tle straszy Bauverain. Teraz też straszy z powodu kombinatoryki pewnego pana.
31 maja zwiedzałem rejon Promenady. Zacząłem od wietlicy samiczej -
Athyrium filix-femina.
Jest tam także źródełko z ciekawą głową lwa. Kiedyś był metalowy, teraz tylko wygląda na taki. Oryginał został "zniknięty", teraz jest tu niemetalowa replika. Woda jest formalnie niezdatna do picia, ale ma pewne grono wiernych smakoszy.
I jeszcze pewne okoliczności przyrody w pobliżu klubu sportowego.
18 czerwca przy cmentarzu od strony ulicy Oświęcimskiej wyrósł sromotnik bezwstydny -
Phallus impudicus.
1 lipca w okolicy ulicy Oświęcimskiej, prawdopodobnie bliżej Słupnej sfotografowałem to.
A to już Brzezinka i rejon ulicy Nowochrzanowskiej. W tle widać kościół.
10 lipca w rejonie ulicy Promenada udokumentowałem taki prawobrzeżny dopływ Czarnej Przemszy.
Jest 13 września. Oto otoczenie Liceum Ogólnokształcącego nr II im. Powstańców Śląskich. Tutaj zwróciłem uwagę na prawie drzewiasty, owocujący cis pospolity- Taxus baccata.
Był tam też klon zwyczajny - Acer platanoides o liściach porażonych przez mączniaka. Jak dla mnie to Uncinula tulasnei.
18 listopada mając niestety zaparowany obiektyw sfotografowałem Czarną Przemszę od strony granicy z Sosnowcem. Dało to jednak pewien plastyczny efekt.
Działał tutaj poławiacz larw ochotek.
23 listopada zajrzałem w rejon Parku Zamkowego. Na początku obejrzałem prawie zamordowane topole kanadyjskie - Populus x canadensis.
Potem zerknąłem do wnętrza parku.
Na skarpie od strony wschodniej zauważyłem kawałek wapienia falistego.
Był tak także jesion wyniosły trzymający się tego miejsca z uporem maniaka.
I jeszcze jeden widok ogólny. Deskowate korzenie wskazują na wiąz - Ulmus.
Zbliżam się w stronę rynku.
Opuszczając park zwracam uwagę na silnie przycięte wierzby białe w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis". Drzewa przeżyły.
W owym czasie na rynku postawiono budzącą kontrowersje fontannę z figurą Jana Chrzciciela. Coś było na rzeczy, bo prokurator też to badał.
Ostatnie zdjęcia przedstawiają bazaltowe lub co bardziej prawdopodobne nefelinitowe słupy ogrodzenia szpitala przy ulicy Mikołowskiej. Szpital graniczy z cmentarzem. Aż chce się zdrowieć.
Ostatni fotoreportaż wykonałem 18 grudnia. Łaziliśmy tu i ówdzie po mieście, ale ja skupiłem się na cmentarzu ewangelickim przy ulicy Oświęcimskiej. Ten nagrobek przypomina pień drzewa.
Tutaj jest pochowany księgowy.
Są też świeże pochówki.
Teraz starsza, bardziej zaniedbana część.
Jest też mocno przygięty żywotnik zachodni - Thuja occidentalis.
I na zakończenie wizyty cokół krzyża cmentarnego.
Ostatnie zdjęcie przedstawia okazałego buka pospolitego - Fagus sylvatica rosnącego na skarpie górującą nad Promenadą.