W tym fotoreportażu mam do pokazania 27 zdjęć wykonanych tak jak to zaznaczyłem w tytule tu i ówdzie.
zaczynamy 3 kwietnia. wtedy odbyła się pierwsza wycieczka pod znamiennym tytułem - Rudawa blondynka. To po prostu miejscowość Rudawa, która ma kolor w nazwie a białe skały kredowe w podłożu. Rudawa leży w Rowie Krzeszowickim. Oto willa Antoniny Domańskiej i rosnące wokół niej sosny wejmutki -
Pinus strobus.
Teraz mamy kościół w Rudawie.
Na zakończenie cmentarz a na nim miejsce wiecznego spoczynku osoby uchodzącej za pierwowzór Stasia Tarkowskiego. Teraz ten nagrobek został już przerobiony na modny obecnie styl blatu laminowanego kuchennego. Przekonaliśmy się o tym w 2013 roku.
Następnie bardzo szybko udaliśmy się w stronę Dubia. Dubie jest częścią Wyżyny Olkuskiej. Oto skałka z wapienia jurajskiego tuż przed zwartą zabudową wsi.
Potem przez Siedlec ruszyliśmy w stronę Krzeszowic. Oto kapliczka wykonana z tufu filipowickiego łączonego z dewońskim wapieniem dębnickim zwanym potocznie czarnym marmurem.
Potem udaliśmy się do Doliny za Żbikiem. Idziemy od dołu. Na początku skałka, gdzie zawsze, w właściwie od 1905 roku, znajduje się miejsce kultu Najświętszej Marii Panny. Przy okazji warto zauważyć, że charakterystyczne podcięcia skałki to dzieło tego ledwo się sączącego niewiniątka u podnóża.
Idąc dalej w górę zajrzeliśmy do jednej z bocznych odnóg. Tutaj mamy mur skalny.
A to już źródło Dzwonek.
Wracając zwróciłem jeszcze uwagę na tego skalnego grzyba. Trochę podchodzi pod Lycoperdon lub Calvatia.
A teraz szybki przeskok w czasie. Jest 9 sierpnia. Ponownie cmentarz w Rudawie. tym razem podziwiamy okazałe modrzewie - Larix w sąsiedztwie kapliczki.
Przyglądnąłem się też cmentarnemu murowi, ale wciąż nie mam pewności, czy to kreda, czy też jura.
A teraz powrót do wiosny. Jest 28 kwiecień. Oto Piła Kościelecka i kwitnąca knieć błotna - Caltha palustris.
12 czerwca odwiedziłem Puszczę Dulowską. Na jej teren wjechaliśmy od strony ulicy Słowackiego tuż na południe od osławionego składowiska opon. Czy istniało ono wówczas nie wiem. Najważniejsza jest firletka poszarpana - Lychnis flos-cuculi.
A teraz moje dzieci. Starsza, Janina jest już w Anglii, młodsza Ewa jeszcze w kraju. Teraz to uczennica pierwszej klasy LO. W tym miejscu trochę się popłakaliśmy, gdyż nieznani sprawcy pozbyli się tutaj zgniłej cebuli.
Jadąc dalej przez puszczę zobaczyliśmy świerk pospolity - Picea abies, który mógł paść ofiarą świątecznej gorączki.
Nieco dalej były mniejsze świerki pospolite - Picea abies.
A to miejsce wypoczynku. Tutaj starsze dziecko bawi się padalcem. Zwierzę zostało potem wypuszczone na wolność, ale dzięki temu zostało odnotowane jego występowanie w tej okolicy.
Puszczę opuściliśmy w rejonie słynnych kopuł RMF-u. Teraz to już historia, ale kopuły wciąż stoją. Tutaj zrobiliśmy zdjęcie panu, który w krzaki wyrzucał tylko ziemię. Nie był zadowolony, że został uwieczniony podczas tej czynności.
12 lipca, będąc na Lipowcu sfotografowałem kawerny w wapieniach triasu wypełnione piaskiem. Część tego piasku była w formie konkrecji spojona lepiszczem krzemionkowym.
Uchwyciłem też jakiegoś kruszczyka - Epipactis.
Potem znalazłem się na Bukowicy, gdzie uwieczniłem ciekawą formę wypełnienia studni krasowej.
I kolejny szybki przeskok. Oto Pogorzyce Podstoki. Tutaj mamy płat macierzanki piaskowej - Thymus serpyllum.
Potwierdziłem także występowanie wyblinu jednolistnego - Malaxis monophyllos. Stanowisko to odkryłem 26 czerwca 2002 roku.
11 września odwiedzaliśmy Wyżynę Olkuską. Wykonałem kilka zdjęć, ale wyszło tylko to. Oto jałowiec pospolity - Juniperus communis na murach ruin zamku w Bydlinie.