Tego dnia doszła mnie wiadomość, że był pożar w okolicy rynku. Tedy szybko udałem się w tę okolicę. Na początku zerkam nań z wylotu ulicy Mickiewicza.



Szybko przechodzę przez środek. Paliło się gdzieś z lewej strony.



Dojście do tych budynków było od strony ulicy Garncarskiej. Tedy po drodze ustrzeliłem wierzby białe w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis".



Oto miejsce dramatu. Pożar był już ugaszony, była ofiara śmiertelna. Wszystko wyjaśnia prasa lokalna.





Opuszczając tę okolicę zwróciłem uwagę na zaplecze sąsiednich budynków.





A potem poszedłem na miejsce po zburzonej synagodze Stowarzyszenia Psalmistów. Sprawcy tego czynu nie kryją się. Poza tym, dla nich to była tylko jakaś kamienica.





Jeszcze dwa rzuty obiektywem na ślady po budynku.





Teraz stoję na nie nazwanym łączniku pomiędzy ulicami Śląska i Balińska.



Stąd ruszyłem ulicą Henryka Sienkiewicza ku północy. Tutaj pewną osobliwością jest jesion wyniosły - Fraxinus excelsior rosnący na górce.





Pozostawienie tego drzewa w takim stanie było formą uratowania mu życia. Jak się teraz wydaje, sądząc po dziupli u podstawy, nie będzie ono długie i szczęśliwe.



Na tym na pniu są glony z rodzaju Trentepohlia oraz jakieś mchy.



Poza tym wzdłuż drogi rosną kuliste formy robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia.



Teraz znajdujemy się w najwyższym punkcie tej okolicy. Tutaj ulica Henryka Sienkiewicza przechodzi w ulicę Wodzińską. Tutaj też znajduje się szczyt wzniesienia Rakowa Góra.



Okolicę szczytu wyznaczają drzewa i latarnia.



Od tej chwili zaczynam powracać do muzeum. To już nie jest zwykłe pobocze drogi oraz osiedle. To południowy stok Rakowej Góry.



Lokalną osobliwością są tabliczki "zionące miłością bliźniego" zamieszczane na drzewach. Parę lat temu ta sama osoba ozdobiła nimi park.





Pień drzewa, a dokładniej kasztanowca zwyczajnego - Aesculus hippocastanum porastają glony z rodzaju Trentepohlia oraz drobne porosty.



Może jest to Physcia, może Phaeophyscia. Nie jestem w stanie rozstrzygnąć.





A teraz z luki pomiędzy budynkami zerkam na Plac Tysiąclecia.



Po drodze mijam drzewo iglaste. To daglezja zielona vel jedlica zielona vel jedlica Douglasa vel jedlica Menziesa - Pseudotsuga menziesii





Udokumentowałem także czekającą na lepsze czasy mahonię pospolitą - Mahonia aquifolium