Tytułowy cmentarz znajduje się przy ulicy Józefa Chełmońskiego, około 200 metrów na zachód od szpitala. Tego dnia starałem się upolować cokolwiek do kolejnego artykułu w tygodniku Co Tydzień. Na początku natrafiłem na jasnotę plamistą -
Lamium maculatum Beacon Silver.
Otaczała ona coś takiego. Prawdopodobnie jest to wrzosiec -
Erica carnea.
A za cmentarnym murem rządził i do tej pory rządzi rdestowiec japoński -
Reynoutria japonica.
Poza tym był tutaj jałowiec wirginijski -
Juniperus virginiana.
Najwięcej zdjęć poświęciłem nagrobkowi być może z martwicy wapiennej. Stoi przy nim moja córka.
A teraz zbliżenia fragmentów skały z której wzniesiono ten nagrobek. Daje się zauważyć sporo kalcytu.
Prawdopodobnie do wzniesienia tej konstrukcji "zniknięto" jakąś szatę naciekową z jaskini.
W szczelinie usadowiła się paproć, prawdopodobnie nerecznica samcza -
Dryopteris filix-mas.
I jeszcze dwa fragmenty tej dziwnej skały.
Część zdjęć jest zamglona, nie zauważyłem upaćkana obiektywu, ale i tak są bardziej czytelne niż po użyciu tak zwanych znaków wodnych.