Idąc dalej minęliśmy gimnazjum i liceum sióstr Prezentek aby na dłużej zatrzymać się przy kościele p.w. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. Budowla jest pomalowana w sposób wzbudzający spore kontrowersje, ale w świetle przeprowadzonych badań, w tym analizą najstarszych tynków jest to powrót do barokowej przeszłości.
Zwiedziliśmy wnętrze, zostawiając gdzie trzeba wdowi grosz. Jak to powiadają grosz do grosza, będzie kokosza.
Oczywiście będąc tutaj nie sposób nie zauważyć relikwii Zofii Czeskiej czyli Zofii z Maciejowskich – błogosławionej Kościoła katolickiego, polskiej zakonnicy działającej w Krakowie, założycielki Zgromadzenia Sióstr Ofiarowania NMP (prezentek).
Idziemy dalej. Przed nami majaczą Sukiennice.
W tej okolicy najciekawszym obiektem jest dom Goetzów projektu Teodora Talowskiego. Jak podają źródła obecny budynek został zaprojektowany (1896-1897) przez Teodora Talowskiego na życzenie Albiny Goetz-Okocimskiej. Zapewne chodziło o to, aby miała się gdzie zatrzymać, przyjeżdżając do Krakowa na zakupy.
Przedostatnim budynkiem w tym odcinku jest Budynek Feniksa (dom nr 41 na Rynku Głównym narożny z ulicą św. Jana 2). Na początku podziwiamy dwa rodzaje kamieni ozdobnych. Są to onyks meksykański oraz marmur Noir Belge. Taki był pomysł Adolfa Szyszko-Bohusza.
Godna uwagi jest także aluminiowa rzeźba Higiei.
Po drugiej stronie znajduje się klasyczna kompilacja baroku i tego czegoś co wspomniałem na wstępie tego tryptyku. Pałac Bonerów przerobiony na Boner Palace, co się tłumaczy jako organ męski w stanie sztywnym. Burzę medialną wokół tego problemu łatwo znaleźć tu i ówdzie. Teraz jest to Bonerów Palace, ale i tak wiadomo o co chodzi.
W potem poszliśmy się ogrzać i przy okazji zwiedzić wystawę szopek krakowskich.
Teraz coś z warsztatu szopkarza.
I na zakończenie trzy szopki dziecięce.