Ponor w dolinie Łużnika na dobre zagościł w moich fotoreportażach po 2008 roku. Teraz to była moja pierwsza próba sfotografowania tego miejsca. 8 września udałem się w okolicę, gdzie rzeka powinna przecinać linię kolejową. Wówczas zauważyłem suchą dziurę zarośniętą przez niecierpka drobnokwiatowego -
Impatiens parviflora.
Nieco dalej znalazłem kolejną suchą, nie zarośniętą dziurę.
Tak wyglądały dalsze suche dziury delikatnie ozdobione niecierpkiem drobnokwiatowym -
Impatiens parviflora.
W sumie zauważyłem, że jest to lokalne wysypisko śmieci.
Dziura była bardzo głęboka. A nad dziurą wyrastał sobie niewielki dąb szypułkowy -
Quercus robur opanowany przez mączniaka. Jak dla mnie to Microsphaera alphitoides a teraz Erysiphe alphitoides.
Teraz stoję pod linią kolejową. Korytkiem po lewej stronie powinien płynąć Łużnik.
Oczywiście na północ od linii kolejowej rzeki też nie było.
15 września ponownie udałem się w tę okolicę. Oto koryto Łużnika na północ od drogi Balin - Ciężkowice.
Teraz zerkam z mostu na południe. Tutaj rzeki też nie ma.
Tym bardziej nie ma jej pod mostem.
Tym razem do Chrzanowa wracałem przez Balin. Tuż przed Okradziejówką na drodze znalazłem taką instalację z kategorii budują, remontują, urządzają.