W piątek 4 grudnia na alei Henryka w Chrzanowie tuz przy skrzyżowaniu z ulicą Grunwaldzka miał miejsce tragiczny wypadek. Muśnięty przez TIR-a kasztanowiec zwalił się, przygniótł mężczyznę, który wskutek tego zmarł. Więcej tu i ówdzie jest prasie, chociażby tutaj -
http://chrzanow.naszemiasto.pl/artykul/grozny-wypadek-w-centrum-chrzanowa-tir-uderzyl-w-kasztana,3590766,artgal,t,id,tm.html W związku z tym będąc podpytywany o stan drzew w mieście odbyłem krótki spacer. Na początku skrzyżowanie alei Henryka i Sądowej. Tutaj przed gmachem sądu dogorywa lipa drobnolistna - Tilia cordata. Właściwie już umarła stojąc.
Jej morderczynią jest rozszczepka pospolita - Schizophyllum commune.
To drzewo jakby co nikogo gwałtownie nie zabije. Ostatecznie jest tylko nośnikiem zarodników grzyba, który jako jedyny z owocnikowych może wywołać grzybicę a nawet raka. Przed wejściem do Urzędu miejskiego rosną kolejne lipy drobnolistne - Tilia cordata. Jedna z nich ma charakterystyczną czeczotę u podstawy.
Druga jest nośnikiem bluszczu pospolitego - Hedera helix.
Kolejna lipa drobnolistna - Tilia cordata rosnąca blisko Banku Spółdzielczego jest też chorowita. Na porastających ją grzybach lichenizujących usadowiła się pajęczynówka - Athelia arachnoidea.
Tuz obok na murku usadowił się mlecz kolczasty - Sonchus asper.
Morderca mimo woli, kasztanowiec zwyczajny - Aesculus hippocastanum został prawie całkowicie usunięty. Kilkanaście lat temu z jego pnia został pobrany przez Sławomira Sokoła owocnik lakownicy - Ganoderma resinaceum. Potem drugiego nie udało mi się natrafić, ale grzybnia swoje robiła aż do tego feralnego dnia.
Zaczynam wracać idąc drugą stroną ulicy. Oto kasztanowiec zwyczajny - Aesculus hippocastanum ze sporą dziuplą u podstawy korony. To potencjalny sprawca ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Teraz spod budynku sądu zerkam w ulicę Słowackiego.
Następnie ulicą Sądową udałem się w rejon starego targowiska. Tutaj zieloną plamą rozwija się gwiazdnica pospolita - Stellaria media.
W pobliżu miejsca po wyburzonym pawilonie PHS natrafiłem na klon jesionolistny - Acer negundo.
W pobliżu był także łopian mniejszy - Arctium minus.
Idąc dalej na poboczu ulicy Świętokrzyskiej natrafiłem na przemarzniętą komosę białą - Chenopodium album.
A na zapleczu rynku uchwyciłem zejściową bylicę pospolitą - Artemisia vulgaris.