Tej soboty odbyliśmy w skromnym gronie wycieczkę pod hasłem "Okolice i Krzeszowice". Zaczęliśmy od Trzebini Górki, gdzie dobiegł końca projekt rekultywacji osławionego jeziorka, swego czasu wypełnionego bardzo zasadową cieczą. W porywach było to pH 13,5.
Zaczynamy od mapy, na której zaznaczyłem przebieg odcinka ścieżki.
Zatrzymaliśmy się na załamaniu trasy i zerkamy do niecki wyrobiska. Przez środek już poprowadzono ścieżkę rowerową.
Coś tam się zieleniło. Między innymi gorczyca polna - Sinapis arvensis.
Potem wilczomlecz obrotny - Euphorbia helioscopia.
Sporo jest tutaj jeżyny popielicy - Rubus caesius.
W tej okolicy został odsłonięty uskok, gdzie trias kontaktuje się z jurą. Elementem formacji triasowej są te kamienie.
Uskok biegnie w rowku pośrodku zdjęcia.
A dalej już tylko jura.
W tej okolicy była hałda oraz jeziorko z osławioną cieczą.
I kolejne fragmenty stoku z luźnymi, marglistymi wapieniami. Stąd przede wszystkim pozyskuje się gąbki.
Teraz znajdujemy się w miejscu, gdzie jeziorko było najdłużej.
Oto elementy infrastruktury regulującej odpływ wody.
Przy przeciwnym końcu wyrobiska znajduje się niewielkie jeziorko, ale to naturalna, jurajska woda.
Stok po lewej stronie drogi to przyszła murawa kserotermiczna. W każdym bądź razie takie jest założenie.
Podziwiam teraz zmarszczki na wodzie.
Przy okazji czyszczenia ścian wyrobiska odsłoniły się ciekawe przekroje geologiczne. Wkrótce zostaną one dokładniej opisane.
Pewna osobliwością są czerwone margliste wapienie Zazwyczaj są klasyfikowane jako najwyższe piętro keloweju albo jako spag jury środkowej.
Jednakże największą sensacją były czarne margle jurajskie. U stóp tej formacji utworzono sztuczną rzekę.
Tędy po prostu będą odprowadzane wszelkie wody.
Osiągnęliśmy drugi koniec niecki i patrzymy za siebie. Czarne chmury gromadziły się nad nami.
W tej okolicy przyszła murawa jest łąką. Jak się to rozwinie w przyszłości, trudno powiedzieć. W każdym bądź razie doświadczenie zostało załozone.
W tej okolicy trafiła się jeszcze facelia błękitna - Phacelia tanacetifolia.
Teraz wróciliśmy na punkt startu. Na początku oglądamy orzech włoski - Juglans regia w charakterze gatunku inwazyjnego.
A to już bór jakiś tam na byłej kopalni galmanów.
Poza tym jest tutaj brzoza brodawkowata - Betula pendula. Wraz z sosną zwyczajną - Pinus sylvestris stanowią lekką kawalerię powietrzną.
A ponadto był tutaj kruszczyk szerokolistny - Epipactis helleborine. Oczywiście możliwy jest mieszaniec z udziałem tego gatunku.
I na koniec gorysz pagórkowy - Peucedanum oreoselinum. Stan prawie zejściowy.
Istnieje sporo fotoreportaży pokazujących wygląd tego miejsca w różnych latach. Najprościej wpisać sobie frazę Trzebinia Górka site:bio-forum.pl i śledzić zachodzące tutaj zmiany. Po raz pierwszy byłem tutaj w 2006 roku -
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/745285.html