Tego dnia idąc do pracy zauważyłem bardzo malowniczy wschód słońca. Ponieważ miałem aparat, nie zawahałem się go użyć.
Potem nie było już tak pięknie. Oto miotana wiatrem gałązka chmielu zwyczajnego - Humulus lupulus.
Po przejściu ulicy Grunwaldzkiej zatrzymałem się na skraju zadrzewionego placu pełniącego dalej rolę parkingu. Rozejrzałem się po okolicy i zauważyłem, że robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia jest wciąż zielona.
W tym czasie park miejski tonął w ciemności.
Udało mi się jednak spojrzeć odgórnie na zejściowego pióropusznika strusiego - Matteucia struthiopteris.
Po dłuższym pobycie w pracy i załatwieniu podstawowych obowiązków udałem się niespiesznie nad rzekę Chechło, aby ocenić skutki wizyty bobrów. Na początku ulica Sądowa i opuszczony ogród w którym spoczywa ścięta grusza.
Są tam także zielone pokrzywy zwyczajne - Urtica dioica.
Nieco dalej przy ulicy 3 Maja wykonałem sesję zdjęciową, której bohaterką jest owocująca miechunka rozdęta - Physalis alkekengi.
Kwitł także nagietek lekarski - Calendula officinalis.
Zdecydowanie zejściowa, ale bardzo fotogeniczna była języczka pomarańczowa - Ligularia dentata.
Następnie ulicą Kadłubek poszedłem w kierunku linii kolejowej. Tutaj mamy jakąś topolę opanowaną przez jemiołę pospolitą - Viscum album. Zasłoną dla tego towarzystwa jest wierzba biała w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis".
Teraz oglądamy to towarzystwo z pewnego oddalenia. Jednocześnie z prawej strony znajduje się owocujący okaz jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
I tak dotarłem do przejścia pod linią kolejową.
Teraz spoglądam na oglądaną dopiero co topolę - Populus sp. sp. opanowaną przez jemiołę pospolitą - Viscum album z ulicy Powale.
Następnie spojrzałem na południowy-wschód, gdzie znajduje się cel mojego spaceru. Dzień jest pochmurny, ale pomimo tego widoki są malownicze.