Teraz ruszam z bardzo długim bo złożonym z dziewięciu odcinków serialem, którego akcja dzieje się na trasie od Bolęcina do Chrzanowa Kościelca. To była jedna z wielu propozycji na spacery po tym trzebińskim sołectwie. Staw Gliniak to jedno z ulubionych lokalnych kąpielisk.
Idziemy odcinkiem oznaczonym kolorem jasnoniebieskim. Dzionek niestety był pochmurny.
Po drodze w jednym z ogrodów zauważyłem jałowiec pospolity - Juniperus communis.
I tak dotarłem do skrzyżowania z ulicą Kościelna.
Na razie przemykam dość szybko.
Na skraju lasu zauważam, że tutejsze sosny zwyczajne oplata winobluszcz zaroślowy - Parthenocissus inserta.
Pnącze jeszcze nie sięgnęło koron drzew.
Zbliżam się do kościoła.
Na przeciwko niego znajduje się młody las.
Budowle przesłaniają iglaki.
Na dziedzińcu można zobaczyć coś takiego.
Dla mających wątpliwości jest tablica pamiątkowa.
Wszelako dość tych wstępów, pora na mszaki. Wszystkie one były bardzo blisko kościoła. Na początku drabik drzewkowaty - Climacium dendroides.
Potem Thuidium philiberti.
Dalej Schistidium crassipilum.
Kolejny gatunek to Pohlia nutans.
Tutaj najważniejszy jest drabik drzewkowaty - Climacium dendroides zmagający się z gęstym kobiercem innych gatunków.
Teraz coś trywialnego. Oto Plagiomnium affine.
Potem Plagiomnium cuspidatum.
Był tutaj jeszcze fałdownik nastroszony - Rhytidiadelphus squarrosus.
A tutaj mamy nie oznaczone gatunki z rodzajów Plagiomnium oraz Brachytecium.
Minęliśmy kościół, przed nami stacja kolejowa.
Do dziś jest to wizytówka Bolęcina w przeciwnym tego słowa znaczeniu.
Kiedy robiłem te zdjęcia, była to własność PKP, teraz jest nowy nabywca. Na razie nie wiadomo kim jest i co chce z tym zrobić.
Ja ruszam dalej, korzystając ze "szlaku wydeptanego przez zwierzynę". Sam bór nie jest ciekawy.
Oczywiście czasami zdarzają się niezwykłe sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.