Tradycyjnie o tej porze roku odwiedzamy naszych najbliższych. I ja tak uczyniłem. Po drodze jednak to i owo sfotografowałem. Oto plon tego działania. Na początku budynek Starostwa Powiatowego przy ulicy Partyzantów. Dominantę stanowi tutaj jeszcze bardzo zmasakrowany jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
Idąc dalej zauważam, że klony zwyczajne - Acer platanoides przy ulicy Oświecimskiej już zrzuciły liście, ale robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia wciąż się ociąga.
Nieco dalej za ZUS-landią klony zwyczajne - Acer platanoides jeszcze miały ulistnienie.
A to już nieużytek w okolicy ronda przy skrzyżowaniu ulicy Śląska z ulicą Ks. Ignacego Skorupki. Tutaj zająłem się czereśnią - Cerasus avium.
Była tam również przytulia czepna - Galium aparine.
Teraz oglądam pewien ugór przy ulicy Ks. Ignacego Skorupki. Pierwotnie fotografowałem go 1 października. Zatem minął miesiąc. Zaczynamy od nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.
Otacza ją trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.
Oto jej owocujący pęd pośród drzewek.
Był też pęd kwitnący, mocno zlewający się z tłem.
Zauważamy też zielone liście siewek jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
A to już zejściowe pędy szczawiu tępolistnego - Rumex obtusifolius.
Była jeszcze zielona brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Teraz zauważam klon jawor - Acer pseudoplatanus.
I jeszcze jedna nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis. W tle widać liczne sielone siewki jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
Ostatnie zdjęcia w tym miejscu przedstawiają starca jakubka - Senecio jacobaea.
Potem spełniłem swoje obowiązki. Następnie kontynuowałem sesję zdjęciową.
Między innymi zwróciłem uwagę na kępę nerecznicy samczej - Dryopteris filix-mas.
Po opuszczeniu cmentarza zerknąłem w zarośla sumaka odurzającego - Rhus typhina znajdujące się przy ulicy Ks. Ignacego skorupki. Krzew był jeszcze zielony.
A to już nieużytek bliżej ronda, po prawej stronie drogi. Teraz będzie sesja zdjęciowa z zejściową dziewanną firletkową - Verbascum lychnitis. Na początku widok ogólny.
Potem zbliżenia kwiatów, prawdopodobnie ostatnich w sezonie, oczywiście na tym obumierającym pędzie.