Tego roku wykonałem więcej zdjęć niż w latach ubiegłych. Najbardziej zdziwiło mnie to, że tak rzadko pstrykałem w Jaworznie, skoro do tamtejszego tygodnika Co Tydzień napisałem aż 52 artykuły. Tego roku rozpocząłem także nagrywanie materiałów dla tamtejszej redakcyjnej telewizji.
Zaczynamy 11 marca. Oto ogródek w Dąbrowie Narodowej. Są to zachodnie kresy Jaworzna.
Tutaj zauważyłem, że jeden z budynków ma ścianę zrobioną z karbońskich piaskowców.
W pobliskim lesie, na żywej brzozie brodawkowatej, a były to Szczotki znalazłem sterylną formę błyskoporka podkorowego -
Inonotus obliquus. Na on czas był to jeszcze włóknouszek ukośny.
W tym momencie rozkwitły już podbiały pospolite -
Tussilago farfara.
Latały już pierwsze motyle. Tutaj jest to rusałka pawik.
Z kolei w ogrodach rozkwitała forsycja pośrednia -
Forsythia intermediai
Następną serię zdjęć wykonałem 17 lipca. To było na południe od Długoszyna w zakończeniu ulicy Chropaczówka. Znajdowały się tam kamieniołomy w których eksploatowano wapienie gogolińskie, niestety nie pomnę już dolne, czy górne.
W eksploatacji stosowano metodę głębienia lochów. Tutaj są one bardzo płytkie.
W niektórych widać ślady pobytu człowieka prymitywnego.
Kamieniołomy były bardzo rozległe, ale to już historia. Wyrobiska zrekultywowano poprzez zdeponowanie w nich w kolejnych latach sporych ilości osadów najwyższego piętra antropocenu. Przy okazji stworzono przyszłe stanowisko archeologiczne kultury długoszyńskiej.
19 sierpnia zajrzałem do Cezarówki Górnej. Tutaj w pobliżu budowanego domu udokumentowałem jakiegoś wiesiołka - Oenothera.
Okoliczna zabudowa jest taka sobie.
Kolejną serię zdjęć wykonałem 29 sierpnia. Miejscem akcji był kamieniołom Pieczyska tuż przed wejściem do słynnego na on czas nurkowiska Orka. Tutaj znajduje się bardzo barwne odsłonięcie dolomitów. Zmrok już zapadał stąd taka na nie inna jakość zdjęć.
W dolnej części profilu odsłaniają się dolomity szare, marmurkowe.
W górnej części profilu znajdują się galmany czerwone. Powstały one na bazie skał formacji III wapienia falistego. Tako rzecze nasz zaprzyjaźniony geolog, specjalista od triasu. Sporo próbek skał z tej formacji trafiło za moją sprawą do zbiorów Muzeum w Chrzanowie.
Ostatnia sesja zdjęciowa pokazuje bruk jaworznickiego rynku. Zdjęcia wykonałem 11 września. Dominuje granit strzegomski z delikatna nutą drobnokrystalicznego granitu strzelińskiego.
Następnie w murku oporowym w rejonie ulicy Sławkowskiej wypatrzyłem ciekawe wapienie muszlowe.
A to już ulica św. Barbary i granity przede wszystkim strzegomskie.
Na placu bliżej kościoła wyraźnie widzimy próbki granitów strzegomskich i strzelińskich w konfrontacji z betonową kostką brukową.
W ścianie kościoła widać drobnoziarniste piaskowce obrobione oraz surowe.
Kolejna porcja granitów strzegomskich zawiera smugi topniejących diorytów.
Tu i ówdzie wstawiano płyty sjenitów.
Od czasu do czasu w płytach granitowych znajdują się diorytowe porwaki.
I to są wszystkie zachowane zdjęcia z tego roku z obszaru Jaworzna. Część z nich mogła po prostu zaginąć, ale tego nie jestem w stanie ustalić.