Rzeka Kozi Bród zdaje się na długo pożegnała z Jaworznem. Jeszcze w 2014 roku w okolicy, którą pokazuję płynęła bardzo żwawo. W rok po tamtej dokumentacji śladu po płynącej wodzie brak. Oto spojrzenie w kierunku wschodnim z mostku przy ulicy Pożarowej (Boczna od ulicy Bukowskiej).
Oto widok w kierunku zachodnim.
Puste zapomniane koryto powoli zarasta. Oto nieśmiałe wejście klonu jesionolistnego - Acer negundo.
Jest i zdziczała jabłoń domowa - Malus domestica.
Teraz penetruję teren po wschodniej stronie ulicy Pożarowej. W drzewostanie rządzi olsza czarna - Alnus glutinosa. Za liany w tej prawie dżungli robi winobluszcz zaroślowy - Parthenocissus inserta.
Dominuje sporo roślin inwazyjnych, głównie amerykańskich nawłoci - Solidago. Jest też rodzimy dziki bez czarny - Sambucus nigra.
Koryto rzeki wyznacza jasnozielony pas.
A to nawłoć późna - Solidago gigantea porażona przez mączniaka - Golovinomyces cichoracearum.
Jest i uczep amerykański - Bidens frondosa.
Teraz poza bujną roślinnością widać czarne muliste dno Koziego Brodu.
Na tym tle oglądamy gałązkę dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.
I kolejny widok ogólny pustego koryta.
I na zakończenie niezapominajka błotna - Myosotis palustris.
Towarzyszył jej owocujący uczep amerykański - Bidens frondosa.
Fotoreportaż powstał przy okazji kręcenia filmiku, zatem nie mogłem zagłębiać się w szczegóły. Czas gonił.