Tak jak w tytule, tego dnia spadł pierwszy śnieg. Kiedy światło zrobiło się w miarę dobre a śnieg wciąż był postanowiłem udokumentować ten fenomen. Na początku ściana wschodnia muzeum. Dominujący iglak to jedlica Menziesa - Pseudotsuga menziesii.
Dalsza część parku też jest ośnieżona. Kompletnie zaskoczony został jaśminowiec - Philadelphus.
Na jednej z gałązek innego krzewu zauważyłem dwie biedronki, prawdopodobnie martwe. Czerwona to niedobra harmonia, czyli Harmonia axyridis. Owad brązowy w białe kropki to Vibidia duodecimguttata. Dla nas to szkodnik, ponieważ odżywia się grzybami, a dokładniej mączniakami - Erysiphales.
Pod jodła pospolitą - Abies alba znajdują się ośnieżone nerecznice samcze - Dryopteris filix-mas.
Teraz udałem się ku fontannie w południowej części parku. Na początku podziwiamy wciąż zieloną wierzbę białą w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis".
Konstrukcja fontanny ma wkrótce zniknąć.
Na razie podziwiajmy odbicia drzew w częściowo zamarzniętych kałużach.
Teraz jestem w ogrodzie Domu Urbańczyka. Chwilowo zapadł mrok.
Kiedy się rozjaśniło spojrzałem ku altanie koncertowej ozdobionej miskantem olbrzymim - Miscanthus x giganteus.
Teraz pod oczarem chińskim - Hamamelis mollis oglądam ciemierniki - Helleborus.
Dalej idzie ognik szkarłatny - Pyracantha coccinea.
Jest też ośnieżona irga pozioma - Cotoneaster horizontalis.
Dalej przyglądam się róży oplatającej pergolę.
Pod śnieżną pierzynką skryła się lawenda wąskolistna - Lavandula angustifolia.
Była też jeszcze kwitnąca róża - Rosa.
Na dłuższą wegetację liczył także wiciokrzew pomorski - Lonicera peryclimenum.
Wracając do parku udokumentowałem jeszcze ambrowiec balsamiczy lub jak kto woli ambrowiec amerykański, znany także jako styrakowiec amerykański - Liquidambar styraciflua.