Zasadniczy trzon tego fotoreportażu obejmują zdjęcia powstałe przy okazji wycieczki organizowanej przez Muzeum w Chrzanowie. Jej hasło przewodnie brzmiało - Z czego Kraków zbudowano. To było 27 stycznia. Tym sposobem wpisaliśmy się w historię modnej obecnie geoturystyki. Zaczęliśmy od Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Fasadę budowli ozdabia piaskowiec wieku kredowego pochodzący z Sudetów. Zapewne są to Wartowice. Ciemniejsze wstawki to kwarcyty ze Szczytnej.
Potem przeprawiliśmy się na lewy brzeg Wisły, gdzie obejrzeliśmy elementy niedokończonego portu Kraków na planowanej drodze wodnej Wisła - Dunaj. To przede wszystkim dolomit diploporowy z Libiąża. Ciemne wstawki to wołyńskie granity.
Znajdujemy się teraz przy kościele na Skałce. Tutaj oglądamy fragment murów miasta Kazimierza. To dziki kamień łamany, w istocie wapień jurajski uzupełniony o cegłę.
Figura przedstawiająca św. Stanisława jest wykonana z dobrego piaskowca, o czym świadczy jej stan.
Kolejny obiekt to kościół św. Katarzyny i zespół klasztorny Augustianów. Ich fasady wykonano z dolomitu diploporowego z delikatną nutą wapieni pińczowskich. Prawdopodobnie jest tutaj także wapień jurajski z krzemieniami.
Zajrzeliśmy również na dziedziniec kościoła garnizonowego. To lapidarium kieleckie. Mnie spodobała się tylko charakterystyczna biało-amarantowa różanka z okolic Zelejowa.
Zwracamy jeszcze uwagę na wykonaną z karpackich piaskowców fasadę zespołu klasztornego Misjonarzy i kościoła Nawrócenia św. Pawła przy ulicy Stradomskiej.
Ważnym muzeum geologicznym nie tylko pod otwartym niebem jest katedra wawelska.
Te zielone kolumny do nefryt uralski z warszawskiej cerkwi. Stoi na podbudowie ze szwedzkich granitów pozyskanych z rozbiórki Wieży Bismarcka w Mysłowicach Brzęczkowicach.
Oglądaliśmy znacznie więcej ciekawych kamieni, ale możliwości mojego aparatu były bardzo ograniczone. Dlatego ostatnie zdjęcie tej sesji zdjęciowej przedstawia fragment muru z wapienia jurajskiego zawierającego krzemienie. To ulica Grodzka.
A teraz dwa zdjęcia, które trudno było dać gdzie indziej. Oto widok zamku w Pieskowej Skale z dnia 2 czerwca.
Następnie mamy hortensje ogrodowe - Hydrangea macrophylla ze skansenu w Nowym Sączu. To zdjęcie z dnia 9 lipca.
I ponownie Kraków. Oto ulica Pochorążych. Tutaj kolega załatwiał coś z dziedziny archeologii a ja uwieczniłem gigantycznego żywotnika - Thuja. To było 13 lipca.