Po drugiej stronie dawnej drogi łączącej centrum Jaworzna ze Szczakową znajduje się większa i bardziej zalesiona niecka tego samego kamieniołomu. Niedawno pojawiła się informacja, że powstaną tam przysłowiowe cuda na kiju zamiast dalszego ciągu Geosfery, jako wiele razy oznajmiano, czy to na symbolicznych urodzinach, czy też podczas świętowania pierwszego roku działalności. Tedy postanowiliśmy tam zajrzeć, aby zobaczyć co tam też jest ciekawego. Poproszono nas także o znalezienie roślin chronionych.
W przybliżeniu poruszamy się trasą oznaczoną kolorem fioletowym zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Na początku zerkamy na most na starej drodze, gdzie powstał punkt widokowy.
Zerkając pod nogi mijamy ostrożeń lancetowaty - Cirsium vulgare.
Potem trafia się dość kompaktowy goryczel jastrzębcowaty - Picris hieracioides.
Główna droga, przecinająca wyrobisko jest blisko mostu asfaltowa.
Na jej poboczu zauważam sadźca konopiastego - Eupatorium cannabinum.
Rozglądaliśmy się także za roślinami chronionymi. Na początku trafił się płat drabika drzewkowatego - Climacium dendroides. Co prawda jest chroniony tylko częściowo, ale to zawsze coś.
Z innych, nie chronionych gatunków sporo tutaj oleśnika górskiego - Libanotis pyrenaica.
W drzewostanie lekką kawalerię powietrzną reprezentowała między innymi topola biała - Populus alba. Oparciem dla niej była sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
A to już wiązówka bulwkowa - Filipendula vulgaris.
Odchodzimy od głównej drogi. W sumie cały ten teren porasta dość gęsty młodnik, ale formalnie to tylko przypadkowe zgromadzenie drzew i krzewów. Lasy Państwowe nic do tego nie mają. Samo się zrobiło.
Pewnego kolorytu nadaje temu miejscu dereń świdwa - Cornus sanguinea.
Była też wierzbówka nadrzeczna - Chamaenerion palustre.
Podchodzimy teraz do ściany wyrobiska. Widać świeże obrywy.
Z kolei w cieniu drzew zauważamy bloki wapieni falistych, nieco innych od tych, które są eksponowane w Geosferze. Ich płaszczyzny oddzielności przypominają megariplemarki.
W miejscu podmokłym, bliżej ściany wyrobiska natrafiłem na kolejny chroniony mech. Moim zdaniem to mokradłoszka kończysta - Caliergonella cuspidata.
W tej okolicy pewna pamiątką dla sytuacji sprzed 1 lipca 2013 roku była ta lalunia.
Oto kolejne dwa zdjęcia mchów, w tym mokradłoszki kończystej - Caliergonella cuspidata.
W pewnym momencie jedna z uczestniczek naszej wycieczki natrafiła na bezłodygową formę dziewięćsiłu bezłodygowego - Carlina acaulis.
Była tutaj jeszcze nawłoć pospolita - Solidago virgaurea.
Następnie zauważyliśmy mrowisko.
Potem była kolejna nawłoć pospolita - Solidago virgaurea.
W końcu trafiły się też storczyki a dokładniej kruszczyki rdzawoczerwone - Epipactis atropurpurea.
Osobliwie prezentował się dziewięćsił pospolity - Carlina vulgaris.
A potem ruszyliśmy w górę stoku. Po drodze trafiły się dziwne zarazy. Na razie Renata Piwowarczyk ich nie dała rady oznaczyć. Może to być tylko znana mi stąd zaraza czerwonawa - Orobanche lutea, może też być zaraza oleśnikowa - Orobanche bartlingii. Niestety, blisko siebie występowały rośliny motylkowe oraz oleśnik górski - Libanotis pyrenaica.