Zaczynam kolejny rok z Kodakiem. Tak jak w poprzednim i kolejnych przyszłych latach, zdjęcia są pogrupowane okolicami.
Na początku park pomiędzy ulicami Mickiewicza i Słowackiego. Jest 2 stycznia. Po niespodziewanym, jak na tę porę roku opadem śniegu tkwi krzewiasty cis pospolity -
Taxus baccata. Został znacznie przygięty do ziemi.
To samo spotkało innego osobnika.
A to okolica, gdzie rośnie platan klonolistny -
Platanus x acerifolia.
I kolejny przygięty gwałtownym opadem śniegu cis pospolity -
Taxus baccata. Te krzewy są bardzo wytrzymałe. Nic im się nie złamało.
Bardzo szybki przeskok w czasie. Jest 5 lipiec. Oto ulica Mickiewicza w Chrzanowie i sklep obłożony ciekawym kamieniem. To gnejs rodem z Himalajów. Jego handlowa nazwa to Multicolor Tamin. Kamień na tym budynku trwa do dziś.
23 lipca udałem się na cmentarz przy ulicy Balińskiej fotografować kwiaty. Oto
Begonia wiecznie kwitnąca -
Begonia x hortensis.
Potem był ubiorek gorzki -
Iberis amara.
Kwitły też pierwsze chryzantemy -
Chrysanthemum indicum.
Był również jakiś rojownik -
Sempervivum.
Bardzo malowniczo prezentował się czyściec wełnisty -
Stachys byzantina.
A to trywialne nagietki lekarskie -
Calendula officinalis.
I na zakończenie rozwar wielkokwiatowy -
Platycodon grandiflorus.
15 sierpnia zainteresowałem się kamieniami z których wzniesiono chrzanowski kościół p.w. św. Mikołaja. Oto dolomit diploporowy o strukturze onkolitwej. Tutaj kuliste kolonie cyjanobakterii gromadziły wokół siebie dolomit aby w końcu opaść na dno i stać się częścią osadu. Kulinarnie przyrównuję tę strukturę do klusek w gęstym, treściwym sosie.
Dalej idzie dolomit z trochitami, czyli szczątkami liliowców.
Teraz idzie blok dolomitu o strukturze laminowanej, powstały z mat glonowych. Kulinarnie to coś na podobieństwo lazanii.
A wszystko to znajduje się w filarze na lewo od tablicy informacyjnej, znajdującej się na lewo od głównego wejścia do kościoła.