Oto plon sesji zdjęciowej powstałej przy okazji wyjścia służbowego w rejon kapliczki na Berłowej Górze. W pewnym sensie nadzorowałem tamże pracę pensjonariuszy trzebińskiego sanatorium pod klepsydrą, którzy jako wolontariusze wykonują szereg prac dla Muzeum w Chrzanowie.
Naszym celem było uporządkowanie otoczenia kapliczki św. Józefa. Znaczy się panowie porządkowali a ja się rozglądałem po okolicy.
Na początku zauważyłem, że płynąca niedaleko Luszówka jest mocno zazieleniona glonami.
Ponadto w jej nurcie wystąpiło sporo przetacznika bobownika - Veronica anagalis -aquatica.
Był tutaj sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum. Dodatkowo blisko wody widać mak polny - Papaver rhoeas.
Zauważyłem też kozłka lekarskiego - Valeriana officinalis.
Wzdłuz Luszówki biegnie dość szeroka droga.
W drzewostanie pojawiają się nawet okazałe brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Około 100 metrów powyżej skrzyżowania z obwodnicą Chrzanowa Luszówka była bardziej czysta.
Bliżej rzeki dominują płaty trzciny pospolitej - Phragmites australis.
Ponadto zauważyłem kozłka bzowego - Valeriana sambucifolia.
Jednakże najważniejszym odkryciem było stwierdzenie występowania tutaj kruszczyka szerokolistnego - Epipactis helleborine.
Inną osobliwością była żyworodna forma mietlicy psiej - Agrostis canina.
Potem powróciłem pod kapliczkę i stwierdziwszy, że panowie dobrze radzą sobie bez mojego patrzenia poszedłem na drugą część spaceru. Tym razem w kierunku znanych mi muraw.
Większość tego terenu porastają krzewy. wśród nich spotkamy śliwę wiśniową - Prunus cerasifera.
Była też jabłoń purpurowa - Malus purpurea.
I wreszcie widać dobrze zachowane płaty muraw.
Wśród roślin pojawił się czosnek winnicowy - Allium vineale.
Natrafiłem także na pozostałości infrastruktury.
Jednakże flora była najważniejsza. Idąc ku północy natrafiłem na płat kozłka lekarskiego - Valeriana officinalis. W tle widać osadnik po kopalni Trzebionka.
Wspaniałym, żółtym akcentem był starzec jakubek - Senecio jacobaea.
Teraz skręcam w zarośla. Przemieszczam się na południe. Nie jest ciekawie.
Znalazłem także pewne formy aktywności części lokalnej młodzieży.
Przechodzę przez kolejne skupiska krzewów.
Z luki w gęstwinie widać wiadukt w ciągu obwodnicy.
W niewielkich spłachetkach muraw zachowała się marzanka pagórkowa - Asperula cynanchica.
Wracając do pracujących panów zerkam na miasto z góry.
Bliżej kapliczki znajdują się bardzo rozłożyste czyżnie.
Tuz przy kapliczce większy płat tworzył owocujący wiciokrzew suchodrzew - Lonicera xylosteum.