Teren po starym szpitalu przy ulicy Topolowej już dawno, dawno temu miał się stać kolejną galerią handlową o nazwie Kasztelania. W związku z tym monitoruję co pewien czas florę tego miejsca. Jak się dowiadujemy z prasy lokalnej Kasztelanii nie będzie, a teren ma nowego właściciela.
Na razie idę ulicą Topolowa od strony nowego szpitala. Oto widok ogólny okolicy.
Bohaterem pierwszej sesji zdjęciowej był dziurawiec zwyczajny - Hypericum perforatum.
Nieco dalej natrafiłem na mikst żółtej lucerny sierpowatej - Medicago falcata oraz fioletowej lucerny siewnej - Medicago sativa.
Teraz pustosząc kwiatostan sfotografowałem dwa kwiaty lucerny sierpowatej - Medicago falcata.
Dalej idzie mak polny - Papaver rhoeas pośród nawłoci oraz wiesiołków.
Dominowała nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
Była tutaj także marchew zwyczajna - Daucus carota. Na prawo od niej rozwinął się łan klonu jawora - Acer pseudoplatanus.
Idę teraz równolegle do ulicy Topolowa.
Po drodze zauważam jakiś rumian - Anthemis.
Jest go tutaj sporo.
Niestety, wykonana dokumentacja uniemożliwia dokładną identyfikację gatunku.
Cały ten obszar to gruzowisko z florą raczej synantropijną. Dla mnie jest rzeczą niepojętą wynik działań ekoterrorystów, którzy na całej powierzchni stwierdzili łany na on czas chronionego barwinka - Vinca minor.
Ja na barwinka w tej okolicy nigdy nie natrafiłem. Mam za to mydlnicę lekarską - Saponaria officinalis. Ona tutaj gdzieś jest.
Oto zbliżenie jej kwiatów.
Jeden z nich padł nawet ofiarą Microbotryum saponariae.
I tym grzybowym akcentem kończę ten odcinek.