Czy taka sensacja, tu bym polemizował, skoro udokumentowano pojawienie się gatunku przed 5 laty - a biorąc pod uwagę jego autogamiczny charakter, to była tylko kwestia czy uda się wysiać nasiona. Niestety ale duet Osiadacz & Kręciała nie podał choćby wzmianki czy obserwowali torebki nasienne, a jedynie ilość kwiatów (4). W tej pracy sa dość zaskakujące rzeczy, jak np. wnioskowanie o możliwości rozszerzenia zasięgu gatunku ponieważ w Niemczech pojawia się na siedliskach wtórnych i zurbanizowanych - co jest zjawiskiem absolutnie normalnym, a juz w przypadku Ophrys apifera to wręcz standard. Mało tego - w ostatnich wersach, autorzy powołując się na prace Gardiner & Vaughan (2009) wyraznie mowią o tym, że "Ophrys apifera respond well to the disturbance of the soil."
Dla przykładu - niedaleko miejsca gdzie mieszkam, pojawił się po wykonaniu ronda (Green Man Roundabout)i przejść podziemnych dla pieszych, kiedy tylko buldożery wyrównały teren i posadzono krzewy.
http://www.wansteadwildlife.org.uk/WILDLIFE/plants_Green_Man_Roundabout/Bee_Orchid_gmr.htm A porzucone kamieniołomy skał węglanowych - a na dodatek serii wapienia muszlowego, czy można chcieć czegoś więcej? Oby nikt nie wpadł na pomysł ustanowienia tam rezerwatu !
Natomiast co się tyczy pochodzenia, to powiem wprost - tego nie wie nikt. Przy ilości wymiany towarowo-handlowej i skali przemieszczania się ludności, wnioski o rzekomych 'podróżach przez Bramę Morawska' sa w moim odczuciu dość naciągane. A przynajmniej bez badan, nie można po prostu tego wiedzieć.
pozdrawiam -
Krzysiek
P.S. Z tym gatunkiem jest tak, że pojawia się niekiedy bardzo gwałtownie, ale niestety jest w stanie także równie szybko zaniknac...
Tak na marginesie - skoro mowa jest o 'odkrytej ziemi' i kolonizacji nowych siedlisk przez storczyki, to napomknę może, że po niemieckiej stronie jest ciekawie na terenach dawnych kopaln węgla brunatnego.
(wypowiedź edytowana przez Krzynianek 22.czerwca.2015)