to będzie pierwszy fotoreportaż, do którego zdjęcia wykonałem nowo nabytym aparatem. Na miejsce akcji wybrałem Jaworzno, ponieważ to tutaj w redakcji tygodnika Co Tydzień pożyczyłem pieniądze na jego zakup. Teraz przez jakiś czas będę odrabiał zjedzony chleb.
Jak wiadomo kota można obedrzeć ze skóry na wiele sposobów – tak powiada pewne chińskie przysłowie. Równie na wiele sposobów można od budynku naszej redakcji dojść do centrum przesiadkowego, nad którym już zaczyna górować Galena.
Tym razem szedłem tak. Ulicą Ludwika Waryńskiego do skrzyżowania z ulicą Sławkowską. Tuż przed skrzyżowaniem zauważyłem wybujały ostrożeń lancetowaty - Cirsium vulgare.
Tutaj na chwilę zatrzymałem się w miejscu po zburzonym budynku. Jak widać ostała się jeszcze posadzka. Jej szczeliny są sukcesywnie opanowywane przez zielsko. To jest oczywiście sukcesja spontaniczna.
Mamy tutaj między innymi bylicę pospolitą - Artemisia vulgaris.
Owocował jakiś mniszek - Taraxacum sp. sp.
W wielu miejscach płożyły się kępki lucerny nerkowatej - Medicago luppulina.
Oto kilka zbliżeń ich kwiatostanów.
Tak wygląda koniec tej posesji. Jak widać tutaj posadzka była lepszej jakości.
Teraz idziemy ulicą Sławkowską w kierunku rynku. Tutaj zwróciłem jedynie uwagę na głóg pośredni - Crataegus x media. To mieszaniec o pełnych różowych kwiatach.
Potem poszedłem w kierunku rynku. Przemknąłem przezeń bardzo szybko.
Kolejne zdjęcia wykonałem przy ulicy Sienkiewicza, zwaną potocznie Kocią. Od strony rynku po prawej stronie drogi zauważyłem pod ścianą jednego z domów pewien narastający problem. To jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
W środkowej partii ulicy widać okazałe, ale poskromione kasztanowce zwyczajne - Aesculus hippocastanum. Na razie mają się dobrze, chociaż naprawdę nie istnieje skuteczny sposób zabezpieczania tak rozległych ran.
Towarzyszy im jesion wyniosły - Fraxinus excelsior. Być może to jeden z jego potomków przycupnął pod murem od strony rynku.
Doszedłem do ulicy Grunwaldzkiej. Teraz odbiłem w kierunku zachodnim, ale sporo czasu spędziłem pod ścianą budynku, gdzie znajduje się jaworznicki oddział ING Banku Śląskiego. W tym miejscu również znajduje się jesion wyniosły - Fraxinus excelsior w roli narastającego problemu.
Nieopodal pod schodami usadowił się młody klon jawor - Acer pseudoplatanus. O jego wzroście świadczy porównanie z babką zwyczajną - Plantago maior.
A to już bardziej okazały klon jawor - Acer pseudoplatanus.
Mamy tutaj również bylicę pospolitą - Artemisia vulgaris.
Nieco dalej mamy bardziej wyrośnięty narastający problem. To robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia. Oceniam, że znajduje się w wieku kwalifikującym ją do bezkarnego wycięcia.
Po drugiej stronie ścieżki, tuż za kioskiem znajduje się najstarszy w tej okolicy klon jawor - Acer pseudoplatanus.
Drzewo obficie kwitnie a potem zapewne owocuje i w konsekwencji sieje skrzydlakami.
W końcu trafiłem na przystanek. Zanim doczekałem się na cokolwiek w kierunku Chrzanowa pomiędzy zwartą zabudową a Galeną zauważyłem bardzo niepokojący sposób porządkowania jej otoczenia.
Po prostu trafiło tutaj sporo wywrotek piasku z domieszką iłowca. Wiele wskazuje na to, że pokazywana w licznych wątkach tutejsza wierzba biała w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis" może nie przeżyć otwarcia galerii. Oby był to jedynie fałszywy wniosek z prawdziwych przesłanek.
Tak wygląda najbliższe otoczenie pnia tego drzewa. Zrobiłem też kilka widoków korony od środka.
I jeszcze ostatnie spojrzenie na sytuację na południe od drzewa.
Zapowiada się nieciekawie.