Żyleta to potoczne określenie gmachu Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego. Tego dnia byłem tam z prywatną wizytą, ale potem postanowiłem to i owo uwiecznić na zdjęciach. Na początku gigantyczna gadzina przez wejściem, czyli tyranozaur.
Jeśli chodzi o botanikę to na początku zainteresowałem się tą zielonkawą plamą niedaleko wejścia.
Tutaj między innymi była jasnota purpurowa - Lamium purpureum.
Potem zauważyłem gwiazdnicę pospolitą - Stellaria media. Ma nieco stulone kwiaty, dlatego wygląda dość nietypowo.
Był tam jeszcze mniszek - Taraxacum. Na początku w szczególe, potem w ogóle.
Pod dinozaurem było sporo podagrycznika pospolitego - Aegopodium podagraria.
Tuż przy chodniku wyrastała stokrotka pospolita - Bellis perennis.
Tutaj także swoją wiechę rozwijała wiechlina roczna - Poa annua.
Nieco dalej przy chodniku wychodziły liście pięciornika - Potentilla. Gatunku wolę nie oznaczać.
Wracamy pod budynek. To inny zielonkawy a w istocie barwny kobierzec.
Tutaj zwróciłem uwagę na rogownicę pospolitą - Cerastium holosteoides.
A teraz drugi koniec tego trawniczka.
Tutaj moją uwagę przyciągnął przetacznik perski - Veronica persica.
Tutaj towarzyszy mu lepiej rozwinięta gwiazdnica pospolita - Stellaria media.
Teraz rozglądam się po parkingu.
Tutaj moją uwagę przyciągnęła purpurowa odmiana śliwy wiśniowej - Prunus cerassifera "Atropurpurea".
Oto jej kwiaty widziane z bliska.
I na zakończenie przez koronę tego drzewa spojrzałem na żyletę jako taką.