Po wielu latach przymiarek w końcu ruszyła budowa obwodnicy Chrzanowa. Początek będzie na Kątach na trawersie Wójtowej góry, koniec w Kroczymiechu. Na razie udokumentowałem pierwszy etap prac. Fotoreportaż podzieliłem na cztery części. Tak to wygląda na mapie firmy Compass.



Ruszamy z północnego-zachodu w kierunku południowo-wschodnim. Ten odcinek oznaczyłem kolorem łososiowym. Zaczynamy od ulicy Śląskiej. Na lewo majaczy Wójtowa Góra. Przy drodze widać kwitnący klon zwyczajny - Acer platanoides.



Przechodzę teraz pod bramownicą. Widać więcej kwitnących klonów zwyczajnych - Acer platanoides.



Kolejne rzucające się w oczy drzewo to klon jawor - Acer pseudoplatanus.





Tutaj widać lipę drobnolistną - Tilia cordata na tle kwitnącej śliwy wiśniowej - Prunus cerassifera.



Po prawej stronie drogi mijam niewielki zagajnik. Zbliżam się też do zabudowań.



Tutaj obwodnica wbije się w las. W tym miejscu powstanie wysoki na trzy metry nasyp. Pomijając słowa uznane powszechnie za obraźliwe mieszkańcy mijanej posesji nie mieli nic do powiedzenia.





Pierwszą poważną przeszkodą na trasie jest ulica Chełmońskiego. Tutaj projektanci nie przewidzieli budowy przepustu dla pieszych i rowerzystów.





Rowerzyści protestują, chociaż jest już stanowczo za późno. Mnie tam wszystko jedno. Wkraczam na oczyszczony przyszły pas drogowy. Po drodze mijam składowane karpy.





Idąc dalej zauważyłem spacerującego tutaj koguta bażanta.







Zerkam na przyszły pas drogowy. Jednocześnie zbliżam się do przecinającej ten teren byłej linii kolejowej. Jeden z jej końców oznacza biało-czerwona taśma.



Mijam kolejne składowane karpy.



Zauważam też, że teren jest częściowo podmokły. To zrozumiałe, skoro obwodnica biegnie po strefie zasilania źródełek składających się na rzekę Śmidrę.



Tutaj ponadto była linia kolejowa pełni rolę zapory śródlądowej.





Przekraczając te mokradła mijam jakiegoś torfowca - Sphagnum.



Mam też kwitnący podbiał pospolity - Tussilago farfara.



Była tutaj również już owocująca kosmatka owłosiona - Luzula pilosa.



Teraz stoję na torowisku byłej linii kolejowej. Spoglądam na wschód.



Spoglądam na zachód. Nie widać istotnych różnic.



Zerkam za siebie. Stamtąd przyszedłem.



Zaraz za linią kolejową spoczywają kolejne wykarczowane karpy.



Teraz zerkam przed siebie. Tutaj będzie biegła droga.



Zanim ruszyłem dalej spojrzałem na rozwijające się liście czeremchy pospolitej - Padus avium.





Zauważyłem też kwitnącego zawilca gajowego - Anemone nemorosa.



Widać też było takie dziwne zabezpieczenia. Zapewne chodzi o uniemożliwienie wtargnięcia drobnej zwierzyny na plac budowy.



I tutaj na tym byłym torowisku zakończyłem pierwszy etap tej wędrówki.