W tym odcinku znajdujemy się na szczycie Rauszowej Góry. Teraz trasą oznaczoną na mapie firmy Compass kolorem białym zejdziemy do drogi u podnóża południowego stoku.
Na początku znane mi z poprzednich wyjść miejsca deponowania osadów najwyższego piętra antropocenu.
Były też czytelne ślady po wiosennym wypalaniu traw. Tutaj ich ofiarą padła sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
Ten zielony tłum, niestety, zdjęcie szczegółowe nie wyszło to pajęcznica gałęzista - Anthericum ramosum. Roślina zasłoniła w całości odkrywkę dolomitu.
Była tutaj także głowienka pospolita - Prunella vulgaris. Nad nią nachyla się kłosownica pierzasta - Brachypodium pinnatum.
W dalszym ciągu jesteśmy na szczytowej grani. Oto kolejna, martwa, spalona sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
A to już ciemny zagajnik z dominującą topolą osiką - Populus tremula. Znajduje się on przy zachodniej krawędzi wzgórza.
Na znajdując tutaj nowych gatunków roślin zaczynamy schodzić w dół. Po drodze mijamy ślady kolejnych pożarów.
Niemalże ocieramy się o zabudowania Imielina.
Teraz pośród traw znajdujemy dzwonek - Campanula o kwiatach zniszczonych prawdopodobnie przez mszyce. Ponieważ mam tylko to zdjęcie a pamięć mnie zawodzi gatunku nie określam.
Ponadto trafiła nam się nawłoć pospolita - Solidago virgaurea. Teraz to gatunek rzadki.
Idąc w dół trzymamy się linii wysokiego napięcia. Unikamy zadrzewienia.
Po drodze natrafiamy na dzwonek skupiony - Campanula glomerata.
Był też kozłek lekarski - Valeriana officinalis.
To dowód na trzymanie się osi linii wysokiego napięcia.
W tej okolicy z traw dominują mietlice - Agrostis.
Tuż przed wejściem na drogę mijamy kruszynę pospolitą - Fragnula alnus.
I na zakończenie tego odcinka żółty akcent. Oto starzec jakubek - Senecio jacobaea.