Ta jaworznicka nekropolia bardzo często gości na tym forum. Tego dnia odwiedzałem ją bardziej pod kątem historycznym, niż botanicznym, ponieważ mój kolega z pracy jest historykiem po Papieskiej Akademii Teologicznej obecnie Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Na początku mapa. Tym razem zasadniczo poruszamy się po obszarze określonym fioletowym kółkiem.
Przed właściwym cmentarzem znajduje się cmentarz żołnierzy radzieckich.
Przekraczamy bramę.
Na początku zmierzamy do nagrobka Krupowej, wykonanego z martwicy czwartorzędowej. Z nagrobkami z tego materiału spotykam się dość często w zasięgu mojego działania.
A to miejsce spoczynku dziecka.
I kolejna martwica czwartorzędowa, tym razem w otoczeniu "blatów laminowanych".
Zresztą owe "blaty laminowane kuchenne", wykonane z wysokiej jakości kamienia dominują coraz częściej na naszych cmentarzach. Można by powiedzieć, że to taki znak czasu, jakiś etap w rozwoju sztuki sepulkralnej.
Jednakże na takie, stare cmentarze tak czy owak przychodzi się podziwiać wcześniejsze realizacje kamieniarskie. Oto kilka przykładów. Na początku zawód, który w owym czasie był powodem do dumy.
Potem coś bez komentarza.
Teraz widok ogólny. Na pewnym obszarze cmentarza uchowało się jeszcze kilka starych drzew.
Jednym z nich jest okazały jesion wyniosły - Fraxinus excelsior. Tutaj stanowi on tło dla figurki Matki Boskiej wykonanej z piaskowca. Ta rzeźba jest w fatalnym stanie od kilkunastu lat. Cóż z piasku powstała, w piasek się obróci.
Bardzo okazałym nagrobkiem jest ten, pod którym spoczywa Oskar Nikiel. Był on inspektorem Jaworznickich Komunalnych Kopalń Węgla w Jaworznie. Ponadto był członkiem i współpracownikiem Akademii Umiejętności w Krakowie. Urodzony 5.12.1869 roku. Zmarł 17.06.1928 roku.
I kolejna porcja "blatów laminowanych".
Na szczęście stanowią one tło dla perełek takich jak ten nagrobek z martwicy czwartorzędowej.
Kolejny nagrobek z martwicy stanowi podłoże dla okazałego, kwitnącego bluszczu pospolitego - Hedera helix.
Ten porzucony nagrobek w tym stanie obserwuję tutaj od początku tego wieku.
W części zadrzewionej nagrobków z rzeźbami jest sporo. Oto kolejne dwa.
Tak wygląda południowo-zachodni narożnik cmentarza.
W tym rejonie zwracam uwagę na bluszcz pospolity - Hedera helix oplatający pień brzozy brodawkowatej - Betula pendula. Jak widać z tej perspektywy większa część cmentarza to obecnie kamienna półpustynia.
Spacerując tamtędy także wyłuskujemy co ciekawsze perełki sztuki sepulkralnej.
W tym wypadku nie chodzi o niebieski labradoryt na pierwszym planie.
Jesteśmy przy zachodniej krawędzi cmentarza. Tutaj zielone tło tworzy rdestowiec japoński - Reynoutria japonica.
Zerkamy teraz ku wschodowi.
W drodze do głównej bramy mijamy miejsce, gdzie inwazji dokonał klon jawor w odmianie purpurowej - Acer pseudoplatanus "Atropurpurea".
A tutaj spoczywa ksiądz Karol Brożek. Ten tradycyjny krzyż został wykonany moim zdaniem z wołyńskiego granitu zwanego klesowitem.
Zanim opuściliśmy cmentarz zauważyliśmy jeszcze takiego aniołka.
Czekając na cokolwiek do Chrzanowa przyjrzeliśmy się "Górze Kościuszki".
A za tym blaszanym ogrodzenie trwała budowa galerii handlowej Galena. Drzewo na pierwszym planie to bardzo schorowany platan klonolistny - Platanus x acerifolia. Jak widać nie całkiem umarł.