W omawianym okresie kręciłem się trochę po mieście pstrykając małe co nieco. Plany zdjęciowe to kółka na mapie firmy Compass.
Na początku jasnoniebieskie kółko z lewej strony mapy. Jest 20 sierpnia, Oto jeden w wielu widoków zachodzącego słońca. W między czasie widziało się lepsze.
A to niewielki pajączek za doniczką w mieszkaniu.
W dalszym ciągu jesteśmy w rejonie jasnoniebieskiego kółka. Oto rączyca, która przysiadła na nawłoci kanadyjskiej -
Solidago canadensis.
A teraz będzie sesja zdjęciowa z krzyżakiem łąkowym.
22 sierpnia, w dalszym ciągu w obrębie jasnoniebieskiego kółka sfotografowałem tego ślimaka.
Z kolei na drewnie czekającym na spełnienie się w roli opału rozwinęła się rozszczepka pospolita -
Schizophyllum commune.
A to już żółte kółko, rejon łąk Kopanina widocznych z byłej linii kolejowej.
Kolejny plan zdjęciowy to fioletowe kółko. Są to chaszcze nad teraz już zasypanymi stawami przy ulicy Partyzantów. Tutaj spotkałem wstężyka gajowego.
24 sierpnia na przystanku przy ulicy Trzebińskiej, rejon jasnozielonego kółka, sfotografowałem między innymi jakiegoś ryjkowca na kwiecie bodziszka łąkowego -
Geranium pratense.
Tutaj też na gałązce śliwy wiśniowej -
Prunus cerasifera przysiadł jakiś motyl. To przestrojnik jurtina.
Był tam też taki wstężyk ogrodowy.
No i jeszcze jakiś ślimaczy drobiazg.
A potem pojechałem na wycieczkę do Trzebini. Będzie ona tematem odrębnego wątku. Po powrocie w okolicy ronda, łososiowe kółko, zauważyłem bardzo krwawy zachód słońca. Kto tam wówczas handlował widać wyraźnie.
I ponownie jasnoniebieskie kółko, czyli moje podwórko. Oto młoda ropucha szara.
Następnie widok z balkonu na zachodzące słońce. Jest on lepszy niż cztery dni temu.
I ponownie łąki niedaleko podwórka. Oto taki sobie szary szarańczak.