W drugim odcinku tego serialu będziemy się poruszać w osi trasy oznaczonej kolorem jasnozielonym.
Zaczynamy w okolicy, gdzie ulica Michała Drzymały staje się leśną ścieżką. Ze względu na łatwy dojazd i brak domów obecność tutaj osadów najwyższego piętra antropocenu jest zrozumiała. W pewnym sensie w duchu propagandy komunistycznej to "PRZEŻYTKI PRZESZŁOŚCI W ŚWIADOMOŚCI I POCZYNANIACH LUDZI".
Powierzchnię gruzu porasta kielisznik zaroślowy - Calystegia sepium.
Wygląd tego czegoś świadczy o tym, że ta instalacja powstała zdecydowanie po 1 lipca 2013 roku. Można to również skwitować pokrótce - Bo PSZOK był za daleko.
Ten ślad wyraźnie wskazuje na to, że jest to świeża dostawa.
Te zdjęcia zamieściłem w lokalnej prasie, ale nikt nie miał śmiałości zidentyfikować właściciela tego ogrodzenia oraz płytek.
Tuż za tym wysypiskiem pojawiła się dziewanna drobnokwiatowa - Verbascum thapsus.
Poza tym był okazały tytoń - Nicotiana.
Jest też mlecz kolczasty - Sonchus asper.
Trochę czasu zmitrężyliśmy, ale warto było. Teraz zagłębiamy się w las.
W tej okolicy w drzewostanie znaczącą rolę odgrywa dosadzany buk pospolity - Fagus sylvatica.
Zdobywamy teraz wydmę.
Pod drzewami jest sporo mchów. Tutaj jest to po prostu rokietnik pospolity - Pleurozium schreberi.
Zbliżamy się do otwartej przestrzeni. To przecinka pod linią wysokiego napięcia.
Zanim zdecydowanie ruszymy na zachód przyjrzyjmy się rokietnikowi pospolitemu - Pleurozium schreberi.
W tym momencie widok w kierunku północnym zasłaniają nam gęste zarośla. Znajdziemy w nich między innymi czeremchę amerykańską - Padus serotina.
Teraz trasa naszego spaceru pokrywa się z trasą czerwonej ścieżki rowerowej. Od tej pory w drzewostanie znaczącą rolę będzie odgrywał dąb czerwony - Quercus rubra.
Jego siewki są tutaj nader liczne.
Teraz po naszej prawej stronie znajduje się głęboka dolina. To lewe ramię Byczynki, płynącej tutaj okresowo z północnego-wschodu na południowy-zachód.
Na jej lewym brzegu obserwujemy okazałe brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Część dębów czerwonych - Quercus rubra już się przebarwiła.
Pożółkły też liście winobluszczu - Parthenocissus inserta.
Zeszliśmy na dno doliny. Na początku było koło.
Były tutaj także liczne paprocie. Ten gatunek według Dariusza Tlałki to tylko nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
Teraz z racji pewnej monotonii przyspieszamy, ograniczając robienie zdjęć.
Zauważam jedynie karbieńca pospolitego - Lycopus europaeus.
Był też kozłek całolistny - Valeriana simplicifolia.