Zasadniczo początkiem przedwiośnia jest kwitnienie leszczyny - Corylus avellana, jako twierdzą fachowcy od fenologii. Tym razem w Chrzanowie, jak się wydaje ten krzew wystartował o miesiąc za wcześnie. Drugim symptomem zbliżającej się wiosny jest kwitnienie oczaru chińskiego - Hamamelis mollis. Teraz mam nie tylko jednego staruszka w naszym ogrodzie ale i paru młodzieniaszków w parku. Tego dnia na dobre ruszyła odwilż, ale śnieg leżał. Oto widok parku około południa.
Interesujące mnie krzewy nie są okazałe.
Na dalszym planie znajduje się pogięta forma leszczyny pospolitej - Corylus avellana "Contorta". Ona nie rozluźniła kotków.
Za to pączki oczaru były delikatnie rozchylone.
Zwróciłem się teraz ku drugiej grupie oczaru i leszczyny.
I on z ledwością rozchylił pączki. Był to ten krzew, na którym znalazłem kwiat z całkowicie rozchylonymi płatkami.
W tej sytuacji zerknąłem jeszcze na park i zwróciłem uwagę na drzewo z obfitym kobiercem mchów na grubym konarze. Być może trzeba będzie wziąć drabinę i pozyskać próbkę.
Zanim opuściłem park sfotografowałem kilka kropel wody na pączkach brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
Następnie udałem się do naszego ogrodu. Na początku brama.
Oto ośnieżona ekspozycja skał z kamieniołomu w Czatkowicach.
Następnie jakiś zimozielony różanecznik - Rhododendron.
I wreszcie oczar chiński - Hamamelis mollis. Krzew bardzo ginie na tle Urzędu Miejskiego, ale wyraźnie widać zażółcenie korony.
Na początku rozchylony kwiat i kropla.
Następnie pierwsze nieśmiało rozwinięte płatki.
Większość pączków naszego krzewu wyglądała tak.
Nieliczne kwiaty były rozwinięte całkowicie.
A na zakończenie widok na nasz ogród oraz baner informujący o wystawie górniczej, która będzie trwać tylko do 7 kwietnia tego roku.