W dalszej części tego sobotniego spaceru w ramach tropienia drugiego ataku wiosny udałem się w chaszcze za kirkutem, czyli cmentarzem żydowskim. Na początku będę się poruszał po obszarze oznaczonym na mapie firmy Compass dużym, jasnoniebieskim kółkiem.
Na początku narożnik cmentarnego muru i spojrzenie na cel mojego wypadu.
W drzewostanie zagajnika znajdujemy między innymi sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris.
Jedno z drzew miało rozdarty konar.
Poza tym sporo tutaj sosny Banksa - Pinus banksiana. Dopiero teraz zwróciłem na to uwagę.
Sosny zwyczajne - Pinus slyvestris też potrafią być niezwykłe.
Dla odmiany sosny Banksa - Pinus banksiana mają niezwykle gęste korony.
Ponadto wyróżnia je obfitość szyszek na gałęziach.
Zerkam teraz w kierunku cmentarnego muru. Widać, że jest w jakiś sposób ozdobiony przez lokalną hordę barbarzyńców.
Teraz stoję pod murem i zerkam w kierunku cmentarza z okresu I Wojny Światowej.
A teraz proszę sobie obejrzeć owo malowidło z cmentarnego muru. Będzie 8 kadrów.
Teraz zatrzymałem się na chwilę pomiędzy drzewami w widłach ulic Borowcowa i Fabryczna. Dominuje tutaj klon jesionolistny - Acer negundo.
Na jednym z drzew wystąpiła płomienica zimowa - Flammulina velutipes.
Na tym samym żywicielu pojawiło się również ucho bzowe - Hirneola auricula-judae. Teraz to prawdopodobnie ponownie Auricularia auricula-judae, jak to pamiętam z końca lat 70. ubiegłego wieku.
Drugie niebieskie kółko przedstawia widok na tak zwane dwa mosty. Cóż trudno uznać to za wizytówkę miasta, chociaż w pewnym sensie w tej okolicy znajduje się jedna z symbolicznych bram do miasta, jeśli przez analogię uznamy, że nasyp linii kolejowej jest odcinkiem murów miejskich.
Trzecie niebieskie kółko oznacza miejsce, które zignorowałem w poprzednim odcinku. Z mchów wystąpił tutaj pospolity krótkosz szorstki - Brachytecium rutabulum.
Znacznie więcej było opończyka - Encalypta streptocarpa.
Poza tym tu i ówdzie tkwiły rozetki rzeżuszników piaskowych - Cardaminopsis arenosa.