Czy posiada ktos informacje kiedy i gdzie bedzie dostepna najnowsze wydanie polskiej czerwonej księgi roslin, ktora teoretycznie z koncem 2014r miala sie ukazac ?
#1052
od maja 2007
Ufff, ona miała się ukazać teoretycznie już znacznie wcześniej, ale prace wciąż trwają i podobno są już na ukończeniu (już pytali o jakieś zdjęcia do składu, aktualizacje afiliacji itp.) - pewnie w 2015, ale nie wiem kiedy... Może ktoś bliżej Krakowa wie coś więcej ;-)
#1056
od maja 2007
Dowiedziałem się właśnie też, że nie będzie rozsyłanych egzemplarzy autorskich i również autorzy opracowań muszą zamówić sobie nową Czerwoną Księgę. Nie wiem jaki jest nakład, ale pewnie dobrze nie przegapić tego.
#933
od lipca 2013
Michał dobrze powiedziane - "...ale pewnie dobrze nie przegapić tego.", szczególnie, że nakład nie będzie zapewne duży. Właśnie nieoficjalnie stałem się szczęśliwym posiadaczem tejże pozycji - dziś złożyłem zamówienie! Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem zakupu PCzKR i akurat udało się dołączyć do grona tych szczęśliwców. Uważam, że każdy, kogo fascynują rośliny powinien mieć taką książeczkę w swoim zbiorze. Kilka lat temu zakupiłem Czerwoną Księgę Karpat Polskich, także u mnie będą już "dwie czerwone" :)
Tak na marginesie nie rozumiem jednej rzeczy. Ostatnio przeglądając allegro natrafiłem na egzemplarz (pewnie jeszcze jest!) z 2001 roku, bagatela za 250zł + przesyłka. Jak to jest, że zeszłoroczne wydanie (2014) kosztuje 85zł, a używany, 14 letni aż tyle. Czy gość nie pomylił kwoty??? Co o tym sądzicie???
Ja już jestem w posiadaniu Polskiej Czerwonej Księgi Roślin i musiałem ją mieć choćby co, bo dla mnie jest niezwykle cenna i warta swej ceny zwłaszcza z tymi fotografiami i opracowaniem. Zresztą mam tam 3 współautorstwa przy Diphasiastrum tristachyum, Botrychium matricariifolium i B. multifidum. Na ten rok mam w planie wyszukać wszystkie gatunki i stanowiska na obszarze mojej gminy Kęty z tej nowej PCKR i jestem ciekaw co tutaj znajdę, bo z tego obszaru niczego nie podaje ta księga.
Co do tej ceny na allegro to musi być pomyłka. Nawet końcu okładki II wydania PCKR widnieje cena 41,50 zł. Oby nikt nie złapał się na tą mocno zawyżoną cenę.
może i dla "wybranych", kto wie :)
skopiowałam treść ofertową z maila i taka cena tam widnieje
Ala podaje ofertę przesłaną przez sklepik IB PAN. Książka wydana jest przez IOP PAN - stąd różnica (u producenta taniej).
#935
od lipca 2013
Sugerowałem się linkiem, który podał Piotr Kobierski, a tam widnieje cena 85zł. Szczerze mówiąc to nawet nie dopytywałem o cenę, ale jak to się u nas mówi już "po ptokach" - zamówienie i tak już złożone, nieważne ile to by kosztowało! :)
(wypowiedź edytowana przez durczok1982 17.stycznia.2015)
#940
od lipca 2013
Wczoraj już dotarła do mnie PCzKR, nowiuśka i pachnąca świeżym drukiem, albo raczej pachnąca mnóstwem informacji... Szkoda, że tak mało roślin z tej pozycji występuje w Beskidzie Wyspowym, czyli w moich okolicach. Dziś wieczorem bez wątpienia zagłębiam się w lekturę :)
Tak dla informacji przy zamówieniu bezpośrednio z IOP cena księgi wynosi 85zł + przesyłka.
Alu czy nadal jesteś zainteresowana przesłaniem jakiegoś screenem ze środka księgi, jakby co służę pomocą... :)
(wypowiedź edytowana przez durczok1982 23.stycznia.2015)
Mam prosbe - poniewaz kniga dotrze do mnie dopiero za kilka miesiecy (choc juz zakupiona, zaplacona, nadeslana i oczekujaca w oryginalnym opakowaniu), mam ogromna prosbe do tych, ktorzy mieli ja w rekach. Prosze o sprawdzenie jaka systematyka zostala zastosowana przy naszych storczykach, czyli jaka jest ich nazwa lacinska; gatunki
- samiczy
- cuchnacy
- drobnokwiatowy
- trojzebny
oraz co z rzekomym kruszczykiem Greutera - jest u nas czy go nie ma? Z gory dziekuje
#946
od lipca 2013
Proszę bardzo już podaję:
- samiczy Orchis morio L.
- cuchnący Orchis coriophora L.
- drobnokwiatowy Orchis ustulata L.
- trójzębny Orchis tridentata Scop.
Niestety kruszczyk Greutera nie znajduje się w księdze.
dziekuje pieknie - czyli jednym slowem, niewiele sie zmienilo...
P.S. A ten ostatni na G.Tul jest wymieniony czy juz calkowicie usuniety?
#947
od lipca 2013
Co dotyczy O. tridentata to PCzKR podaje jedyną istniejącą populację z 2012 roku "na Pojezierzu Myśliborskim w okolicy Chojny". W tym wydaniu księgi stanowisko na Górze Tuł koło Ustronia prawdopodobnie jest błędne, gdyż materiały zielnikowe zostały źle oznaczone i przedstawiały O. mascula ssp. signifera. Tak po krótce to by było na tyle co do tego gatunku.
Ponownie dziekuje - a gwoli wyjasnienia, to bledne 'signifery' sa z okresu miedzywojennego, natomiast okazy wczesniejsze 'pomylono' podobno z ustulata i militaris. O ile w tym drugim przypadku, biorac pod uwage proporcje i wielkosci roslin, jestem w stanie uwierzyc, ze T.Schube z Breslau mogl dokonac weryfikacji materialu zielnikowego, tak co do umiejetnosci wymienionego na odroznienie ustulata od tridentata - raczej mnie to bawi. Poza tym doprawdy - jesli posiadanie blednie oznaczonego arkusza zielnikowego pochodzacego z darowizny (!!!) swiadczy o tym, ze ten gatunek nie wystepowal na G.Tul - to tworzymy absolutnie galaktyczne standardy!
Pozdrawiam
kruszczyk Greutera podawany był z rezerwatu Baranowiec w Beskidzie Sądeckim
To jest wlasnie ten polski fenomen, ze nikt nie opublikowal do tej pory oficjalnego stwierdzenia tego gatunku z terenu Polski - nie podal dokladnej analizy cech - nie podal na jakiej literaturze bazowal - ale wszyscy ponoc wiedza, ze 'absolutnie pewnie' zostal stwierdzony. Malo tego - ukazuje sie aktualizacja 'czerwonej ksiegi' a o tym gatunku ani slowa. Czyz jest drugi rownie ciekawy kraj jak Polska??
Książka dotarła do mnie wczoraj - porcja naprawdę solidnej (3,5kg z opakowaniem!) wiedzy. Poczytałem małe co-nieco, cieszą odkrycia wielu nowych stanowisk oraz zdecydowanie lepsze jakościowo uzupełnienia treści. Zresztą sama pozycja zgodnie z oczekiwaniami, wzbudza ogromny respekt.
Gratulacje dla wszystkich autorów !
P.S. Mały kubeł zimnej wody - z całym szacunkiem, ale mapka zasięgu Orchis purpurea w Europie to doprawdy 'relikt komunizmu' w naprawdę super pozycji. Można było zrozumieć, kiedy pojawiła się w 1 wydaniu, bo tez i czasy były inne i dostęp do informacji zupełnie odmienny, ale w 2014r. nie ma ona po prostu prawa bytu. Uczulam czytelników aby ją z miejsca i to w całości ignorować, bo doprawdy - nie wnosi chyba żadnego elementu poznawczego!