w pierwsze majowe dni kręciłem się po okolicy między domem a muzeum. Widać to na przykładzie kropek naniesionych na mapę firmy Compass. Co prawda 3 maja poniosło mnie nad źródła Koziego Brodu, ale to był tylko drobny epizod.
2 maja fotografowałem w ogrodzie Domu Urbańczyka - czerwonawa kropka. Zaczynamy od kwitnącej magnolii pośredniej -
Magnolia ×soulangeana. To drzewo przeszło już do historii. Nie przeżyło konfrontacji z silnymi opadami śniegu a potem ataku grzybów, w tym gruzełka cynobrowego -
Nectria cinnabarina.
Bliżej budynku wciąż rośnie ubiorek wiecznie zielony -
Iberis sempervirens. Czasami kwitnie.
Uprawiamy tutaj także przyniesionego z lasu fiołka leśnego -
Viola reichenbachiana.
Jestem teraz w parku - jedna z żółtych kropek bliżej muzeum. Tutaj jest uprawiana miesiącznica trwała -
Lunaria rediviva.
Na jej kwiatach przesiadywał tajemniczy owad. Właśnie został oznaczony, bo wiedziałem kogo zapytać. To płaskoręcz - Platycheirus albimanus. To pospolity przedstawiciel Syrphidae.
I jeszcze jedno zbliżenie kwiatów miesiącznicy.
W parku była też uprawiana kokorycz pusta -
Corydalis cava. Do teraz pojawiają się jakieś jej resztki.
Jest tutaj także przekwitająca
magnolia japońska -
Magnolia kobus.
A to już jeden z ogrodów przy skrzyżowaniu ulicy Partyzantów z ulicą Oświęcimską - zielona kropka. Tutaj sfotografowałem forsycję pośrednią -
Forsythia intermedia.
I ponownie park w części położonej powyżej ulicy Mickiewicza. Tutaj sfotografowałem barwinka mniejszego - Vinca minor.
Tam też, zniżywszy się do jego poziomu sfotografowałem bluszczyka kurdybanka - Glechoma hederacea.
Z tej samej perspektywy spojrzałem na mniszka - Taraxacum sp. sp.
A potem zachwyciłem się kwiatami świerka białego - Picea glauca, rosnącego przed Szkołą Muzyczną.
3 maja, wracając z wyprawy nad źródła Koziego Brodu upolowałem w rejonie ronda - ciemnozielona kropka - kwitnącą porzeczkę złotą - Ribes aureum.
Kolejne zdjęcia wykonywałem w rejonie niebieskiej kropki. Na początku kwitnący pigwowiec pośredni - Chaenomeles x superba.
Potem była kwitnąca czeremcha zwyczajna - Padus avium.
Na jej kwiatostanach urzędował kistnik malinowiec.
To drzewo ocieniało malowniczy zbiornik.
W istocie to nie staw, ale coś w rodzaju odkrytego szamba, raczej nieużywanego, bo atmosfera nie była tam odpychająca.