W kolejnym odcinku tego serialu zdecydowanie kierujemy się w stronę Przemszy. Trasa tego odcinka jest oznaczona kolorem zielonym.
Na początku coś aromatycznego, czyli kolejny płat macierzanki zwyczajnej - Thymus pulegioides. W tle widać liście koniczyny łąkowej - Trifolium pratense.
Była tam również koniczyna drobnogłówkowa - Trifolium dubium.
Zerkam teraz w dolinę Przemszy, a właściwie w pierwszą terasę powodziową. Oznacza to, że rzeka ma niezbywalne prawo przebywać tutaj tyle razy ile zechce. Niestety, trzy zdjęcia pokazujące te widoki są dość ciemne.
Zatrzymujemy się na chwilę w pobliżu niewielkiego oczka wodnego. Tutaj znajdujemy oczeret jeziorny - Schoenoplectus lacustris oraz grzybienie białe - Nymphaea alba.
Nieco dalej natrafiamy na jaskra płomiennika - Ranunculus flammula.
Było też mnóstwo butwiejących pędów.
W tej okolicy znaleźliśmy kłosówkę wełnistą - Holcus lanatus.
Listę obecności uzupełnia babka lancetowata - Plantago lanceolata.
Rozkwitała już nawłoć pospolita - Solidago virgaurea.
Zerkamy jeszcze raz na staw zza krzewu kruszyny pospolitej - Frangula alnus.
Kolejny gatunek to bukwica zwyczajna - Betonica officinalis.
Były też charakterystyczne liście rdestu wężownika - Polygonum bistorta.
Wchodzimy teraz w gęste trawy. Liczne niebieskie smugi to przetacznik długolistny - Veronica longifolia.
Rozkwitał już krwiściąg większy - Sanguisorba officinalis.
Do Przemszy jest jeszcze daleka droga.
W drodze do niej spotkaliśmy mieczyka dachówkowatego - Gladiolus imbricatus. Na pierwszym zdjęciu pojawia się jeszcze nie rozkwitnięta gółka długoostrogowa - Gymnadenia conopsea.
Kolejny, trywialny gatunek to sit rozpierzchły - Juncus effusus.
Była tam też przetacznik długolistny - Veronica longifolia.
Jesteśmy coraz bliżej Przemszy. Teraz przekraczamy łan trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios.
Wkrótce wkroczę na wał przeciwpowodziowy.
Po drodze mijamy łan dziurawca czterobocznego - Hypericum maculatum.
Był też dzwonek rozpierzchły - Campanula patula.
Następnie zawciąg pospolity - Armeria maritima ssp. elongata.
Potem przytulia właściwa - Galium verum.
Wkraczamy teraz w kolejne zarośla.
Po wyjściu na wał zerkamy za siebie. Teraz w kwestii doliny Przemszy wszystko jest jasne.
Samotnym krzewem okazała się być wierzba uszata - Salix aurita.
I jeszcze jedno, nieco zaciemnione spojrzenie na dolinę.
Jestem teraz na wale. Rzekę mam po prawej stronie. ale teraz jej jeszcze nie pokażę.
Teraz przyglądam się dokładnie wierzbie. Wydaje się, że jest to typowa wierzba płożąca - Salix repens, ale 100% pewności brak. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, z jak bardzo puszczalskim rodzajem mamy do czynienia.