Po załatwieniu sprawy służbowej na cmentarzu ruszyłem w stronę Muzeum, trasą oznaczona kolorem niebieskim. Zdecydowałem się na bardzo często pokazywaną na tym forum ulicę Balińską. Wszak nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki.
Zaczynamy od widoku ogólnego w kierunku południowym.
Następnie przyjrzałem się kapliczce przeniesionej w to miejsce z rejonu gdzie swoim istnieniem blokowała budowę tak zwanej obwodnicy Chrzanowa. Te nowa droga na razie zdecydowanie skróciła przejazd pomiędzy nowym szpitalem a cmentarzem. Kapliczka w nowym miejscu ma się dobrze.
Zaraz potem zdecydowałem się na akcent grzybowy, chociaż to tylko rozszczepka pospolita - Schizophyllum commune na pniaku po jesionie wyniosłym - Fraxinus excelsior.
Po prawej stronie ulicy wciąż stoi dom w stanie nazwijmy to zejściowym.
Przed przejściem skrzyżowań z ulicami Piaskowa i Niecała zwracam uwagę na klony zwyczajne - Acer platanoides. Są wciąż ulistnione. To dobra wróżba, bo jak powiada przysłowie zamieszczone 1 października w kalendarzu z roku 1974 kiedy klon wcześnie opada – srogą zimę zapowiada.
Przy skrzyżowaniach zerkamy na nowy Chrzanów, chociaż są to bloki postawione dawno, dawno temu w odległym PRL-u, oraz na nieco starszy Chrzanów na pierwszym planie.
Idąc szybko dalej docieram do ostatnich, najstarszych domków w tej okolicy.
Są one w stanie zdecydowanie zejściowym, co widać na odsłoniętych belkach pierwszego z nich.
Zanim obejrzymy ten dom od frontu, krótki przerywnik z mleczem zwyczajnym - Sonchus oleraceus w roli głównej. Te okazy także mają listki okrywy pokryte włoskami gruczołowymi.
To niebieski domek. Jego front pokazywałem wiele razy spacerując ulicą Balińską.
Zapewne, kiedyś ten budynek zostanie "zniknięty". Dobrze było by, aby ocalały chociaż te drzwi.
Zanim obejrzymy drugi domek, znajdujący się w stanie jeszcze bardziej zejściowym, zatrzymajmy się na chwilę przy purpurowej odmianie klonu jaworu - Acer pseudoplatanus. Jak widać tkwi on pomiędzy dominującymi tutaj nawłociami kanadyjskimi - Solidago canadensis.
Drugi domek jest pomalowany na żółto, chociaż tu i ówdzie przebijają niebieskie tony.
Ten jest zdecydowanie brany we władanie przez liczne, póki co młode drzewa.
Teraz obejrzymy fragment jego konstrukcji.
Zajrzymy też do środka. Doprawdy, bardzo smutny widok.
Cóż nam tedy pozostało. złocisty, jasny akcent pod postacią nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.
A nad obydwoma domami góruje klon jawor w odmianie purpurowej - Acer pseudoplatanus.
Może nie jemu, ale jego skrzydlakom zdecydowanie, wszystko to co dzieje się w tej okolicy "lotto".