Tropiąc ślady po kopalniach odwiedziłem miejsce, gdzie znajdowała się jedna z nich. Kiedy w 1982 roku na dobre osiedliłem się na ziemi chrzanowskiej nazywała się ona Komuny Paryskiej. Po transformacji ustrojowej powrócono do przeszłości i do swojej śmierci nazywała się Jan Kanty. Spacer po okolicy zacząłem od przystanku przy ulicy Grunwaldzkiej.
Na początku ruszam na zachód. Przez chwilę zatrzymam się w okolicy bloku przy ulicy Grunwaldzkiej 235. Tutaj zwróciłem uwagę na dwa drzewa.
Pierwszym z nich była lipa drobnolistna - Tilia cordata.
Drugie to dąb szypułkowy - Quercus robur.
Mijam blok. Zza drzew wyłania się charakterystyczny szyb.
Mijam stację paliw.
Dochodzę do Alei Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Przekraczam ją i widzę w całej okazałości to co pozostało po kopalni.
Po drodze mijam kapliczkę.
W ten dość ponury dzień starałem się wykonywać dokumentację.
Przeważającą część obszaru byłej kopalni zajmują trawiaste przestrzenie.
Są też inne formy działalności gospodarczej.
Mamy kilka sklepów oraz największy słup ogłoszeniowy w mieście.
W tym momencie zaczynam zawracać, kierując się w stronę parku Podłęskiego.
Pierwszy ładny kwiatek to tylko maruna bezwonna - Tripleurospermum martimum ssp. inodora.
Nieco dalej władzę przejmuje trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.
Są też gruzowiska.
Tutaj zauważam gorczycę polną - Sinapis arvensis.
Jest też pszonak drobnokwiatowy - Erysimum cheiranthoides, któremu towarzyszy rozetka stulisza Loesela - Sisymbrium loeselii
Teraz zerkam na szyb zza różnych badyli, wśród których w najlepszym stanie jest nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
Teraz przechodzę przez płat z trzcinnikiem piaskowym - Calamagrostis epigeios.
Następnie mijam rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
Z tej okolicy ponownie zerkam w kierunku szybów kopalni.
Do parku mam jeszcze sporo drogi i bezdroży.
Szukając ciekawego ujęcia spoglądam teraz na szyb komponując kadr z marchwią zwyczajną - Daucus carota.
W innym ujęciu wykorzystałem typowe, bo fioletowe przymiotno białe - Erigeron annuus.
Teraz na bezdrożu oglądam wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare.
Na nim położył się żmijowiec zwyczajny - Echium vulgare.
Było tutaj także sporo dziewanny drobnokwiatowej - Verbascum thapsus
Pomiędzy nią znajdował się krwawnik pospolity - Achillea millefolium.
Zza dziewanny szyb także przedstawia się interesująco.
A poza tym pod nogami mamy podbiał pospolity - Tanacetum vulgare.
Na zakończenie obejrzyjmy zwitki błotne.