Jak przystało na tak długi serial pora na drugi odcinek. Teraz jest to trasa oznaczona kolorem ciemnozielonym.
Zarówno na mapie jak i w terenie była tutaj bardzo wyraźna, chociaż stosunkowo wąska droga.
Las to bór jakiś tam, pośredni pomiędzy borem świeżym a mieszanym. W warstwie krzewów znajduje się sporo czeremchy amerykańskiej - Padus serotina. Są też liczne płaty mchów oraz trochę jeżyn - Rubus sp. sp.
Po przejściu kilkunastu metrów natrafiłem na skupisko kruszczyków szerokolistnych - Epipactis helleborine. Oczywiście to tylko przypuszczenie, ponieważ rośliny nie kwitły.
W końcu natrafiłem na coś kwitnącego i to sprawiającego wrażenie kruszczyka szmalhauzeńskiego - Epipactis x schmalhausenii.
Zadowolony z tego, że znalazłem coś chronionego poszedłem dalej i natrafiłem na drogę prostopadłą to traktu którym szedłem. Na mapie go nie było. W tym momencie uświadomiłem sobie, że w poprzednim odcinku znowu przekroczyłem granicę zakreślonego obszaru. Na szczęście tym razem nieznacznie.
Przystanąłem na chwilę. Zwróciłem uwagę na nerecznicę samczą - Dryopteris filix-mas.
Spojrzałem jeszcze w przeciwną stronę, gdyż to była właściwa granica tego co miałem spenetrować.
Ja w związku z tym poszedłem dość szybko przed siebie. Jednocześnie zerkałem przede wszystkim na lewo. Po drodze spotkałem gruszyczkę jednostronną - Ramishia secunda.
I tak dotarłem do głównej drogi stanowiącej północną granicę tego co miałem spenetrować.
Teraz nie wychodząc na główną drogę skręciłem na zachód.
W gęstwinie zwróciłem uwagę na nerecznicę szerokolistną - Dryopteris dilatata.
A las tak jak to było na początku. Czasem przypomina bór mieszany.
Czasem przypomina bór świeży, chociaż w przypadku lasów gospodarczych nic nie jest na 100% pewne.
Zerkam pod nogi. Z dendrologicznych akcentów centralne miejsce zajmuje młody dąb szypułkowy - Quercus robur. Na lewo od niego znajduje się jarząb pospolity - Sorbus aucuparia. Całość tkwi w płacie borówki czarnej - Vaccinium myrtillus.
W tym momencie zacząłem ponownie skręcać na południe. Wśród krzewinek napotkałem borówkę brusznicę - Vaccinum vitis-idaea.
Była też kolejna nerecznica samcza- Dryopteris filix-mas.
Po drodze znalazłem kwitnące i owocujące borówki brusznice - Vaccinium vitis-idaea.
Była też kruszyna pospolita - Frangula alnus, teraz już nie chroniona.
W środkowej części tego płatu lasu znajduje się niewielkie wzniesienie, skrywające się w bardziej mieszanej partii tego boru jakiegoś tam.
Pomiędzy krzewinkami zaznacza się spory udział borówki brusznicy - Vaccinium vitis-idaea.
Największe powierzchnie zajmuje tutaj wciąż chroniony, chociaż tylko częściowo rokietnik pospolity - Pleurozium schreberi.
Były też malowniczo oświetlone nerecznice samcze - Dryopteris filix-mas.
Pewnego kolorytu wszechobecnej w licznych odcieniach zieleni nadawała wierzbówka kiprzyca - Chamaenerion angustifolium.
I tak wędrując przez ten bór dotarłem do drogi stanowiącej rzeczywistą południową granicę obszaru, który miałem spenetrować.