Tego dnia przede wszystkim byłem w zielniku Uniwersytetu Śląskiego w Chorzowie. Wracając wysiadłem w okolicy gdzie tytułowa aleja krzyżuje się w ulicą Dudy Gracza. Z tego miejsca musiałem udać się do alei Korfantego, gdzie miałem wsiąść w cokolwiek do Chrzanowa. Cała trasa spaceru miała prawie 600m długości. Nie spieszyło mi się, ale i tak dojście do przystanku zajęło mi mniej czasu niż przejazd busem do skrzyżowania skąd wystartowałem. Na razie stoję na skrzyżowaniu i zerkam w kierunku zamierzonego marszu.
Następnie przenoszę wzrok na prawo. To szyb Warszawa II byłej kopalni Katowice, teraz teren Muzeum Śląskiego.
A to widok w kierunku wschodnim. Ruch zaczynał nabierać na sile.
W miejscu gdzie stałem zauważyłem samotną babkę lancetowata - Plantago lanceolata.
Ruszam na zachód. Na pierwszy rzut oka dominuje cywilizacja.
Tym nie mniej są tutaj trawiaste przestrzenie, na których znaczącą rolę odgrywa koniczyna łąkowa - Trifolium pratense.
Po lewej stronie drogi jest również zielona skarpa, wzmocniona betonową kratką.
W tej okolicy poza już pokazanymi roślinami mamy krwawnik pospolity - Achillea millefolium.
Towarzyszy mu koniczyna biała - Trifolium repens.
Jest i szczaw zwyczajny - Rumex acetosa.
Dominującego tutaj mchu nie podejmuję się oznaczyć.
Teraz mijam jarząb pospolity - Sorbus aucuparia.
Potem przechodzę obojętnie obok stacji paliw, zerkając na prawo.
Charakter pasa zieleni wzdłuż ścieżki nie zmienia się. W dalszym ciągu dominują koniczyna biała - Trifolium repens oraz koniczyna łąkowa - Trifolium pratense.
Bardzo rzadki był tutaj mniszek - Taraxacum sp. sp.
Jest też lepnica rozdęta - Silene vulgaris.
Teraz zdecydowanie mijam stację paliw.
Mijam też plac budowy czegoś. W tle pojawia się strzelista wieża kościoła Mariackiego.
A z poniekąd pospolitych gatunków roślin możemy przyjrzeć się dokładnie prosienicznikowi szorstkiemu - Hypochoeris radicata.
Teraz trafiam w okolicę kładki, pod którą złoci się grab zwyczajny - Carpinus betulus. To okolica skrzyżowania z ulicą Bankową.
Tuż za skrzyżowaniem oglądamy klon srebrzysty - Acer saccharinum.
Z kolei na pobliskim trawniku pojawia się większa ilość stokrotki pospolitej - Bellis perennis.
Teraz chodnik od jezdni odgradzają bardzo wysokie ekrany. Moim zdaniem ich otoczenie to bardzo perspektywiczny poligon badawczy na niejedną pracę magisterską.
Tutaj w pierwszej kolejności zauważam ogryzionego rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
Jest też siewka klonu jawora - Acer pseudoplatanus opanowana przez mączniaka - Uncinula bicornis.
Przestrzeń pomiędzy chodnikiem a ekranem pełni rolę parkingu.
Ale i tutaj znajdzie się coś zielonego. Na początku żółtlica drobnokwiatowa - Galinsoga parviflora.
Potem bylica pospolita - Artemisia vulgaris.
Dalej idzie siewka klonu jesionolistnego - Acer negundo.
Kolejne drzewko to klon zwyczajny - Acer platanoides. Poraża go mączniak - Uncinula tulasnei.
Ta siewka jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior jest porażona przez innego mączniaka. To Phyllactinia fraxini.
Czas było na chwilę oderwać się od ziemi. Oto nietypowe ujęcie słynnego Spodka.
Powoli zapadał zmierzch. Tak w tym oświetleniu wyglądał hotel Qubus Prestige.
Stojąc teraz przy skrzyżowaniu z ulicą Uniwersytecką zerkam w kierunku nowego gmachu Muzeum Śląskiego.
Kończąc, zatrzymując się na chwilę przy skraju Parku Powstańców Śląskich zwróciłem uwagę na to pożółkłe drzewo.
Przykładając aparat do pnia zerknąłem w jego koronę.
I na koniec to co najważniejsze. Bohaterem tego ostatniego akordu jest klon polny - Acer campestre.