W kolejnym odcinku będziemy się przemieszczać w osi trasy oznaczonej kolorem żółtym. Poprzednio był to odcinek niebieski.
Jesteśmy teraz na szczycie Wianka.
Zerkamy w kierunku południowo-wschodnim. Widać znakomicie pasmo Żelatowej i Zbójnika. Las pośrodku to Jagodowy Dół. Z prawej strony prześwituje wysypisko śmieci Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi.
Teraz spoglądamy na południowy-zachód. Na pierwszym planie mamy Uroczysko Sośnica. Z lewej strony wyłania się Wójtowa Góra. W prawym, górnym roku majaczy Zbiornik Dziećkowice, zwany też jeziorem Imielińskim.
Na szczycie Wianka tradycyjnie ku czci Swarożyca spala się byle co, ale natura jakoś sobie z tym radzi.
W tej okolicy rośnie goździk kartuzek - Dianthus carthusianorum.
Jest też chaber driakiewnik - Centaurea scabiosa.
Wciąż są tutaj dziewięćsiły bezłodygowe - Carlina acaulis.
Ruszamy na zachód trasą ścieżki dydaktycznej.
Po drodze mijamy niewielkie warpie wciąż pełniące rolę koszy na śmieci.
Wkraczamy w brzezinę.
Zaraz potem po prawej stronie drogi widzimy uprawiane pole uprawne.
Część zarośli tworzy tutaj głóg jednoszyjkowy - Crataegus monogyna.
Bliżej ziemi płoży się jeżyna popielica - Rubus caesius.
W tej okolicy, po lewej stronie drogi w murawach dominuje goździk kartuzek - Dianthus carthusianorum.
Wkraczamy teraz do lasu. Przypominam jest nas dwóch.
Prawie natychmiast odbijam w lewo, nie schodząc do przedłużenia ulicy Myśliwskiej. Kieruję się do przystanku numer 12 ignorując przystanek numer 13. Ten na cytowanej mapie jest źle oznaczony, ponieważ w rzeczywistości oznaczał zarośla lipowe pomiędzy drogą a stokami Wianka. Wiem coś o tym, ponieważ osobiście tę ścieżkę wytyczałem.
Już w obrębie boru spotykam kokoryczkę wonną - Polygonatum odoratum. Na oryginalnych zdjęciach dostrzegłem charakterystyczną kanciastość łodygi.
Są też partie czystych mszarów. Tutaj dominuje częściowo chroniony rokietnik pospolity - Pleurozium schreberi.
Spotykamy też pojedyncze kępy paproci. Tutaj jest to nerecznica szerokolistna - Dryopteris dilatata.
To jest już rejon przystanku 12. Tutaj w drzewostanie dominuje dąb czerwony - Quercus rubra. Jak widać po licznych siewkach w runie urządził się tutaj całkiem nieźle.
Ciekawe, jak ma być on zwalczany, skoro zachowuje się niczym najeźdźca.
I wreszcie natrafiamy na warpie w okolicy przystanku 12. Dla niezorientowanych są to pozostałości po eksploatacji rud cynkowo-ołowiowych metodą szybikowo-kieszeniową.
Jak widać istniała tutaj całkiem spora kopalnia.
A teraz w wielu miejscach rządzi na przykład przylaszczka pospolita - Hepatica nobilis.
Z drzew krajowych nieśmiało pojawiają się siewki klonu jawora - Acer pseudoplatanus.
Są też kruszczyki z kompleksu Epipactis helleborine. W tym stadium odróżnienie mieszańca od czystego gatunku jest prawie niemożliwe.
Na zachód od drogi jest sporo zapadlisk po eksploatacji górniczej.
My przyglądamy się temu z daleka, gdyż teraz będziemy szli bardzo dobrą drogą. Po bokach będzie mieć bór powiedzmy mieszany. Zresztą w przypadku lasów gospodarczych trudno stosować kryteria fitosocjologii.