Podążając na północ dotarliśmy do skraju kompleksu leśnego Dobra - Wilkoszyn. Teraz polnym przedłużeniem ulicy Botanicznej ruszymy na zachód a następnie nową asfaltową drogą udamy się w kierunku Geosfery. Trasa przemarszu jest oznaczona kolorem zielonym.
Na początku tuż przy skraju lasu spotykamy śliwę tarninę - Prunus spinosa.
Potem idzie wierzba iwa - Salix caprea.
Jest też dąb czerwony - Quercus rubra. Inna nazwa to Quercus borealis "Maxima".
Dość sporo było tutaj jeszcze dębu szypułkowego - Quercus robur.
Przyjrzeliśmy się jeszcze dereniowi świdwie - Cornus sanguinea.
Następnie zdecydowanie ruszyliśmy na zachód. Po obu stronach drogi znajdują się uprawiane pola uprawne. Las na horyzoncie to miejsce, gdzie niegdyś cieszyła oczy tysiącami kwiatów sasanka otwarta - Pulsatila patens. Niestety zdecydowanie wyginęła około 1997 roku.
Przy drodze występowało sporo typowych dla tej okolicy gatunków. Oto wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare.
Następny gatunek to rozchodnik wielki - Sedum maximum. Ponieważ mi się spieszy pozostaję przy wersji Szaferowej.
Był też tutaj chrzan pospolity - Armoracia rusticana.
Spore połacie zajmował podagrycznik pospolity - Aegopodium podagraria.
Po przejściu kilkudziesięciu metrów zerkamy przed siebie.
Następnie ponownie kierujemy wzrok na pobocza. Oto łopian większy - Arctium lappa.
Na drodze utrzymywały się kałuże.
Jesteśmy już przy drzewie z poprzedniego zdjęcia. Teraz zerkamy ku północy.
Poszliśmy dalej i zauważyliśmy coś niesamowitego. Zboże z pól znajdujących się przy lesie, gdzie była sasanka było zbierane.
I tak dotarliśmy do miejsca, gdzie nasza droga krzyżowała się ze ścieżką rowerową.
Po krótkim odpoczynku zbliżyliśmy się do brzozowego zagajnika poprzedzającego większy kompleks leśny.
Jest to spora dziura, która jeszcze w 2006 roku pełniła rolę lokalnego kosza na śmieci. Wiele wskazuje na to, że od 1 lipca 2013 roku nic nowego tutaj nie przybyło.
Stoki kamieniołomu porasta kłosownica pierzasta - Brachypodium pinnatum.
Wszystkie śmieci są teraz zamaskowane przez te zarośla.
Idziemy dalej. Zachodzące słońce dawało niesamowite efekty, szczególnie tam, gdzie masowo kwitła nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
Kolejnym naszym celem był las widoczny przy drodze.
Tutaj znajdują się nader liczne brzozy czarne - Betula obscura. Oczywiście coraz powszechniejsza jest teza, że to tylko podgatunek brzozy brodawkowatej - Betula pendula
A to już nowa droga otaczająca Sadową Górę z Geosferą od zachodu.
Na chwilę przystanęliśmy przy barierce.
W tej okolicy pojawiają się już miejsca pamięci. Droga jest między innymi torem wyścigowym.
Jakość nawierzchni, silny łuk wodzą wariatów drogowych na pokuszenie.
I tak rozmyślając doszliśmy do Geosfery.