Tego dnia spędziłem nieco więcej czasu w Krakowie. Zasadniczy cel mojej wizyty niech na razie pozostanie tajemnicą. Zaprezentuję jedynie to co w niecałą godzinę sfotografowałem na obszarze pomiędzy tunelem Magda a dworcem autobusowym.



Na początku jakiś mniszek - Taraxacum.



Potem pas zieleni przy zejściu do tunelu.



W jego obrębie listę obecności otwiera żółtlica owłosiona - Galinsoga ciliata.



Potem mamy młodą nerecznicę samczą - Dryopteris filix-mas.



Jest też stokrotka pospolita - Bellis perennis porażona przez mączniaka.



Oto przymiotno białe - Erigeron annuus.



W tym zielonym tłumie centralne miejsce zajmuje wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare. Zielone tło stanowi mech, płożymerzyk falisty - Plagiomnium undulatum.



Jest też pokrzywa zwyczajna - Urtica dioica otoczona przez bluszczyka kurdybanka - Glechoma hederacea.



Tutaj centralne miejsce zajmuje mlecz polny - Sonchus arvensis.



I tak dość monotonnie było by do samego końca.



Wracam. Po drugiej stronie też jest zachwaszczony trawnik. Za czarną kratą skrywa się dolna część dworca autobusowego.



Na samym skraju oglądamy przymiotno białe - Erigeron annuus pomiędzy którym wije się powój polny - Convolvulus arvensis.



Tutaj zielone tło stanowi przede wszystkim bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea. Na tym tle można dostrzec prosienicznika szorstkiego - Hypochoeris radicata.





A to już babka lancetowata - Plantago lanceolata.





Kolejnym gatunkiem zlewającym się z zielonym tłem jest dwurząd murowy - Diplotaxis muralis.





Teraz proponuję zauważyć rdest ptasi - Polygonum aviculare porażony przez mączniaka - Erysiphe polygoni.



Nieco dalej środek trawnika zajmował szczaw tępolistny - Rumex obtusifolius.



Kolejna zielenina to jasnota biała - Lamium album.



Dalej idzie babka zwyczajna - Plantago maior porażona przez mączniaka - Erysiphe sordida.



Pomiędzy nimi skrywa się karmnik rozesłany - Sagina nodosa.



Musiałem też zwrócić uwagę na stokrotkę pospolitą - Bellis perennis porażoną przez dwa gatunki grzybów pasożytniczych. Są to mączniak oraz rdza. Co do gatunków nie będę się teraz wypowiadał. W przypadku rdzy są trzy możliwości.





Teraz tam niejako dla relaksu zerkam w kierunku dworca autobusowego poprzez łan stokrotki pospolitej - Bellis perennis.



Wracam do bardziej szczegółowych obserwacji. Kolejny trywialny gatunek to mniszek - Taraxacum. Z prawej strony w kadr weszły liście szczawiu kędzierzawego - Rumex crispus.





A to tylko komosa biała - Chenopodium album.



Powoli wkraczamy na coś w rodzaju pustyni. Tutaj spotykamy bylicę pospolitą - Artemisia vulgaris.



A to już tak na 100% pewności szczaw kędzierzawy - Rumex crispus.



Jest też wszędobylska nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.



Gatunkiem niezbyt częstym są tobołki polne - Thlaspi arvense.



Teraz oglądamy jasnotę różową - Lamium amplexicaule.



Możemy ją porównać z jasnotą purpurową - Lamium purpureum.



Między tobołkami przyczaił się tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris.



Te rozetki to moim zdaniem rzodkiew świrzepa - Raphanus raphanistrum.



A to już prawdziwa miejska pustynia.





Ale i tutaj coś się zieleni.



Między innymi jest to wiechlina roczna - Poa annua.



Trafił się też mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.



Jest również bardzo sponiewierany dwurząd murowy - Diplotaxis muralis.



Całość kończę wizerunkiem porzuconego bezmyślnie peta.



Podejrzewam, że cała ta zieloność, niezbyt dokładnie opisana tym 10 milionom ludzi, którzy mają się tędy w ciągu roku przewijać jest zupełnie obojętna.